Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice mają szalet za ponad 300 tys. zł

Grzegorz Janowczyk
Szalet cud w Chojnicach, czyli małe jest... drogie
Szalet cud w Chojnicach, czyli małe jest... drogie Grzegorz Janowczyk
Już stoi. Jest mały i niepozorny. Prawdziwe wrażenie ma zrobić, kiedy otworzy podwoje. Chojnicki ratusz zafundował sobie najnowocześniejszy w kraju automatyczny szalet.

Tanio nie było. Za cud toaletę magistrat musi zapłacić aż 298 tys. zł! Trwają ostatnie prace przed oddaniem jej do użytku. Jak będzie działać? Pełna automatyka i zaawansowana technologia.

- Wrzucamy złotówkę lub inne drobniejsze monety i mamy piętnaście minut na korzystanie z toalety - wyjaśnia Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Potem rozpoczyna się dezynfekowanie. Także ścian, a nawet mycie podłogi. Wszystko to przez półtorej minuty.

Szalet przeznaczony jest także dla osób niepełnosprawnych. Przed wejściem do niego można sobie wyświetlić szczegółowe informacje, jak z niego korzystać. Gdyby któregoś z użytkowników zgubił nadmiar automatyki, może w każdej chwili nacisnąć przycisk "alarm".

Co o kosztownej toalecie publicznej sądzą chojniczanie? - Strach będzie do niej wejść - nie ma wątpliwości pięćdziesięciolatek zamiatający w sąsiedztwie szaletu liście. - Drzwi nie mają klamki i tyle tu tych różnych przycisków... A co, jeśli nacisnę nie ten co trzeba?

Po co miastu tak drogi szalet? Plac, na którym stoi stara toaleta, poszedł pod młotek i najprawdopodobniej zostanie sprzedany za ponad 600 tys. zł. Bilans wyjdzie zatem na duży plus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki