Tanio nie było. Za cud toaletę magistrat musi zapłacić aż 298 tys. zł! Trwają ostatnie prace przed oddaniem jej do użytku. Jak będzie działać? Pełna automatyka i zaawansowana technologia.
- Wrzucamy złotówkę lub inne drobniejsze monety i mamy piętnaście minut na korzystanie z toalety - wyjaśnia Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Potem rozpoczyna się dezynfekowanie. Także ścian, a nawet mycie podłogi. Wszystko to przez półtorej minuty.
Szalet przeznaczony jest także dla osób niepełnosprawnych. Przed wejściem do niego można sobie wyświetlić szczegółowe informacje, jak z niego korzystać. Gdyby któregoś z użytkowników zgubił nadmiar automatyki, może w każdej chwili nacisnąć przycisk "alarm".
Co o kosztownej toalecie publicznej sądzą chojniczanie? - Strach będzie do niej wejść - nie ma wątpliwości pięćdziesięciolatek zamiatający w sąsiedztwie szaletu liście. - Drzwi nie mają klamki i tyle tu tych różnych przycisków... A co, jeśli nacisnę nie ten co trzeba?
Po co miastu tak drogi szalet? Plac, na którym stoi stara toaleta, poszedł pod młotek i najprawdopodobniej zostanie sprzedany za ponad 600 tys. zł. Bilans wyjdzie zatem na duży plus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?