Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chmielno: Problem z bocianem, którego poraził prąd

Janina Stefanowska
G.Mehring
Jak poinformowała nas Czytelniczka z gminy Chmielno, w Miechucinie na słupie energetycznym wylądował bocian, którego poraził prąd. Ptak zdechł, a ponieważ wisiał na słupie, zawiadomiono Zakład Energetyczny Energa w Kartuzach.

- Przyjechała ekipa i zdjęła bociana, ale zamiast coś z nim zrobić, rzucono go w krzaki obok drogi - informuje Czytelniczka. - Bocian tam leżał kilka dni, ale codziennie zmieniał miejsce, prawdopodobnie przenoszony przez inne zwierzęta. W pewnym momencie leżał nawet na drodze. Czy tak postępują fachowcy? Czy nie powinni postąpić inaczej?

Zgodnie z przepisami bocian powinien być przekazany podmiotowi uprawnionemu do zbierania padłych zwierząt.

- Przykro mi, pracownicy Energi popełnili błąd - przyznaje Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik Energi-Operatora SA. - Powinni zawiadomić gminę o bocianie. Na naszych szkoleniach podniesiemy ten temat, bo nie tylko naszym pracownikom brakuje świadomości, kogo zawiadomić w przypadku znalezienia padłych zwierząt. Myślę, że to taka ogólna niewiedza, niemniej pracownicy nie powinni byli tak postąpić.
Zgodnie z przepisami o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, to do nich należy uprzątanie padłych zwierząt, które nie mają swojego właściciela. Tak też powinno było stać się z boćkiem - energetycy powinni przekazać informację do Urzędu Gminy w Chmielnie, a ten powinien zgłosić boćka firmie uprawnionej do zbierania padliny i jej utylizacji.

- Padłą zwierzynę dzielimy na kilka kategorii, w zależności od tworzonego zagrożenia epidemiologicznego - wyjaśnia Piotr Wal, weterynarz z Kartuz. - Bocian należy do kategorii drugiej, bowiem padł z przyczyn niewynikających z chorób zakaźnych. Zginął od porażenia prądem, a nie od ptasiej grypy. Zagrożenie ptasią grypą minęło, to wątpliwe, żeby bocian był nią zarażony.

Ten przypadek pozostawienia zdechłego ptaka przez pogotowie energetyczne jest tym bardziej przykry, że to właśnie specjalnie przeszkoleni pracownicy Energi wspólnie z ornitologami biorą udział w programie Energetyczni Obrączkarze. Co roku w czerwcu obrączkują młode bocianiątka, w tym roku planowali założyć obrączki 1500 bocianim pisklętom.

Celem prowadzonego trzeci rok projektu Energetyczni Obrączkarze jest ochrona bociana białego. Dzięki obrączkom ornitolodzy mogą śledzić losy bocianów w trakcie ich wędrówek po Europie i Afryce.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki