- Ubiegłoroczna susza mocno wpłynęła na zmniejszenie zbiorów, co więcej, część marchwi była gorszej jakości - mówi Andrzej, rolnik z Pomorza. - Nic zatem dziwnego, że marchew w tym roku jest droższa. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku cebuli i ziemniaków. Niestety, najwięcej i tak zarabiają pośrednicy.
Zobacz też: Jak 6 ton jabłek zniknęło z rynku w Pucku w 180 sekund
Obecnie więcej trzeba też zapłacić za jabłka, które na początku 2015 r. były wyjątkowo tanie. Na pytanie, dlaczego są one droższe, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedna z hipotez mówi, że podwyżka cen ma związek z wycofaniem części owoców z wolnego rynku. W ramach rządowego programu wycofano część jabłek, za co sadownicy otrzymali pieniądze. Owoce te nie mogły trafić na wolny rynek, a jedynie do osób, które objęte są pomocą państwa. Zakładano, że nie kupią one ich w sklepie. Tym samym niektórzy otrzymali je za darmo, inni zaś muszą zapłacić więcej.
- Niestety, sadownicy w hurcie także nie otrzymują więcej pieniędzy za sprzedaż owoców. Gorsze odmiany kosztują ok. 80 groszy za kilogram, natomiast za takie odmiany jak golden delicious otrzymują ok. 1,5 zł za kilogram w hurcie - mówi Mariusz Anioła, specjalista z Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Gdańsku. - Sklepy, żeby cokolwiek zarobić na jabłkach, muszą do ceny dołożyć jeszcze złotówkę i już klienci muszą zapłacić więcej.
Wyższe są także ceny owoców cytrusowych, a mogą być jeszcze droższe. Przed rokiem za kilogram cytryn trzeba było zapłacić 5,31 zł, a w tym roku w analogicznym okresie kosztują 7,30 zł. Za pomarańcze w lutym 2015 roku trzeba było zapłacić 4,89 zł, a teraz 5,24 zł za kilogram.
W nasze portfele uderza także cena ziemniaków. Od lat spada powierzchnia upraw. Do tego w ubiegłym roku wiele szkód narobiły złe warunki pogodowe. Susza źle wpłynęła na uprawy ziemniaków. Szacuje się, że ich zbiory były niższe o 30 proc. Problemy w rolnictwie przenoszą się na handel detaliczny.
Wielu mieszkańców Pomorza narzeka na ceny, tym bardziej że przed nami sezon organizowania przyjęć komunij-nych i wesel.
- Nie mamy wyjścia, jak tylko kupować, płacić i płakać nad wysoką ceną - mówi Maria Ludwikowska z Kościerzyny.
J. Surażyńska, E. Okoniewska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
