Tczew kusi również wspomnianymi korzystniejszymi cenami nieruchomości i dobrym klimatem ze strony deweloperów.
- Za dwupokojowe mieszkanie (około 40 metrów kwadratowych) w stanie deweloperskim na Osiedlu Bajkowym w Tczewie trzeba zapłacić 150-160 tysięcy złotych, a za lokal o tej samej powierzchni w bloku z wielkiej płyty na Suchostrzygach 120-130 tysięcy złotych - wyjaśnia Roman Paluszkiewicz, który od lat prowadzi biuro nieruchomości w Tczewie.
Paluszkiewicz przyznaje, że w Tczewie mieszkania są tańsze o 10-15 proc. od tych pod samym Trójmiastem i o 20-30 proc. od położonych w samej aglomeracji, stąd taki tczewski boom.
- Tczewianie najchętniej wybierają mieszkania w Śródmieściu, z uwagi na bliskość dworców PKP i PKS, osiedla Bajkowe i Czyżykowo. Popularnością cieszą się też lokale w blokach na Suchostrzygach, bo tam można je kupić taniej - dodaje Paluszkiewicz.
W Tczewie tańsze są również domy, np. cena takiego obiektu na Czyżykowie o powierzchni około 200 m kw., wraz z działką o wielkości 700 m kw., wynosi 500 tys. zł, a na Osiedlu Staszica 600 tys. zł (podobne powierzchnie nieruchomości). - W Trójmieście domy są droższe nawet o 50 procent - przekonuje nasz rozmówca.
Mieszkańców przybywa także w gminie Pruszcz Gdański. W 1989 roku zameldowanych było tu 11,3 tys. osób, w 2011 już około 22 tys., a dziś meldunek ma prawie 23 tys. osób. Do gminy wciąż się zgłaszają potencjalni przyszli mieszkańcy.
- Zainteresowanie kupnem działek nie maleje, tym bardziej że ceny nieruchomości gruntowych nieco spadły - mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gd. - Z moich obserwacji wynika, że coraz więcej osób ceni sobie mieszkanie za miastem, ale w otoczeniu, które jest bogate w infrastrukturę. Sądzę, że poziom zaludnienia na poziomie 30 tysięcy osób, który planowaliśmy osiągnąć w 2025 roku, uzyskamy już za 3-4 lata. Obecnie swoje działania skupiamy na pozyskiwaniu kolejnych podmiotów gospodarczych, bo nowi mieszkańcy rodzą potrzebę nowych miejsc pracy.
W Pruszczu Gd. najwięcej mieszkań obecnie sprzedaje się pod wynajem. - Są to lokale o mniejszym metrażu, te większe nasi klienci kupują dla siebie - mówi Agnieszka Uniatowska z Trójmiejskiej Grupy Inwestycyjnej w Pruszczu Gd. - Od grudnia ceny mieszkań spadły. Za metr mieszkania do 47 metrów kwadratowych trzeba zapłacić 4 tysiące złotych brutto, a za większe - 3,79 tysiąca złotych brutto.
Uniatowska dodaje, że dla klientów, a są to - od zakończenia programu "Rodzina na swoim" - głównie single lub pary, priorytetem są cena, lokalizacja i dojazd.- Mieszkania kupują mieszkańcy okolicznych miejscowości, ale także gdańszczanie, którzy mówią, że chcą zamieszkać na wsi - dodaje.
Na podobnym poziomie od kilku lat utrzymuje się zaś zainteresowanie gminą Kolbudy. Tu liczba mieszkańców w ciągu ostatnie j dekady wzrosła z 8 tys. do 20 tys. osób. - Przeprowadzają się już nie tylko mieszkańcy Gdańska, Sopotu czy Gdyni, ale także ze Śląska, Krakowa - wylicza Leszek Grombala, wójt gminy Kolbudy. - Nowi mieszkańcy stawiają na spokój i coraz częściej wybierają miejsca bardziej oddalone od Trójmiasta, takie jak Lisewiec czy Czapielsk. Inwestujemy w drogi, odległości tracą więc na znaczeniu - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?