Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Gdańska tonie w śmieciach. Wystarczy zejść z głównego szlaku, by się o tym przekonać

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
Śródmieście Gdańska tonie w śmieciach - taki obraz miasta widzą turyści, którzy zejdą z głównych szlaków.
Śródmieście Gdańska tonie w śmieciach - taki obraz miasta widzą turyści, którzy zejdą z głównych szlaków. Jakub Steinborn
Brak wiat śmietnikowych lub ich za mała pojemność, do tego szczury i nieprzyjemne zapachy. O segregacji można tylko pomarzyć. To obraz miejsc, gdzie gromadzone są śmieci w centrum Gdańska - zaledwie 100 lub 200 metrów od Drogi Królewskiej.

Postanowiliśmy przespacerować się tam, gdzie turyści nie zaglądają w centrum Gdańska, a właśnie te miejsca zdają się być solą w oku mieszkańców. Dokładnie mówiąc zajrzeliśmy tam, gdzie można wyrzucać śmieci - przyjrzeliśmy się miejscom ich gromadzenia.

Przed naszymi oczami roztoczył się przygnębiający obraz miasta. Urzędnicy, zarządcy budynków, ale też właściciele mają kilka poważnych problemów do rozwiązania. Nie jest to piękna wizytówka dla tak wyjątkowego miasta, jakim jest Gdańsk.

Problem z wiatami śmietnikowymi w Gdańsku

Poruszając się po centrum Gdańska można od razu dojść do wniosku, że wiaty śmietnikowe jeśli już są, to są zwyczajnie za małe - dostosowane są gabarytowo do czasów jeszcze sprzed reformy śmieciowej. Chodzi o czasy, gdy do jednego pojemnika wrzucaliśmy wszystkie śmieci.

W efekcie wiaty nie są w stanie pomieścić pojemników na odpady bio, papier, szkło, butelki, czy tzw. odpady resztkowe. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje, gdy z jednego śmietnika korzysta kilka a nawet kilkanaście wspólnot. W efekcie pojemniki o dużych gabarytach “wędrują” po ulicy. Śmietnik zamienia się w śmietnisko.

Kłótnie wspólnot o wiaty

Bywa jeszcze gorzej, gdy wspólnoty mieszkaniowe w obrębie centrum nie potrafią się dogadać w zakresie budowy wspólnej wiaty śmietnikowej. Tak jest ze wspólnotą przy ul. św. Barbary na Długich Ogrodach. Wtedy pojemniki stoją pod gołym niebem, śmieci wysypują z pojemników dzikie zwierzęta i w efekcie z tego powodu bałagan jest na całym podwórzu.

Miejsce ustawienia wiaty jest już od lat uzgodnione na miejskim gruncie, ale poszczególne wspólnoty nie potrafią się porozumieć co do kosztów wybudowania wiaty - opowiada Pani Helena.

Do sprzątania bałaganu wokół pojemników wtedy zobowiązany jest zarządca budynku, a nie firma wywożąca odpady.

Częstotliwość wywozu odpadów

Warto podkreślić, że często wspólnoty zaniżają w deklaracjach częstotliwość wywozu nieczystości z terenu wat śmietnikowych. Chodzi o oszczędność pieniędzy. W efekcie pojemniki się szybko zapełniają i przesypują. Efekt łatwo sobie wyobrazić.

Do tego warto dodać, że często śmietniki są otwarte, co jest normalnością w obrębie centrum.

Szczury i robactwo w centrum Gdańska

Tym co poza przepełnionymi śmieciami pojemnikami trapi mieszkańców centrum Gdańska są szczury, które zadomowiły w miejskich kanałach. Spotkać je można m.in. przy śmietniku w obrębie Kotwiczników.

Gryzonie potrafią przyjść w biały dzień, a po zmierzchu do śmietnika to strach podejść - mówi pani Janina z pobliskiej Kamenicy.

Brak częstego wywozu śmieci bio skutkuje też, że lęgnie się robactwo. Taka sytuacja miała miejsce niedawno na tyłach placu Kobzdeja. Larwy much po zjedzeniu wszystkiego ze śmietników zaczęły pełzać po ulicy.

Interweniowaliśmy nawet w mediach w tej sprawie. Przy śmietniku nie dało się przejść, a co dopiero wyrzucić śmieci - opowiada nam mieszkanka.

CZYTAJ TEŻ:
Modernizacja Mostu Stągiewnego nad Motławą w Gdańsku na finiszu. Już chodzą nim piesi

Problem z segregacją

Warto nadmienić, że jest też spory kłopot z segregacją odpadów. W centrum Gdańska mieszkańcy raczej stosują się do wytycznych promowanych przez miasto. Problem jednak pojawia się, gdy w mieszkaniu na Głównym Mieście pojawia się turysta. Ani właściciel mieszkania, ani sam turysta nie dba o to, by śmieci były segregowane. Zazwyczaj wszystko trafia do jednego pojemnika pod zlew.

Przy tak ogromnej liczbie turystów łatwo sobie wyobrazić, jak przebiega segregacja. To może skutkować wysokimi karami za jej brak.

Do tego warto zaznaczyć fakt, że turyści często nie znając drogi do najbliższego śmietnika pozostawiają śmieci w halach garażowych, przed klatkami schodowymi, czy po prostu tuż obok ulicznych pojemników na drobne śmieci.

Z pytaniami dotyczącymi tej sytuacji zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Gdy dostaniemy odpowiedzi, opublikujemy je.

Śródmieście Gdańska tonie w śmieciach - taki obraz miasta widzą turyści, którzy zejdą z głównych szlaków.

Centrum Gdańska tonie w śmieciach. Wystarczy zejść z główneg...

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki