Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celebrytki przymierzają balowe suknie

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Przymiarki do list wyborczych budzą wśród parlamentarzystów równie wielkie emocje co przymiarki sukni balowych w środowisku celebrytek.

Robią się mili dla dziennikarzy, bardziej niż zwykle zależy im, by pojawiać się w mediach, uśmiechają się uroczo, rzucają bon motami.

I modlą się po cichu by, broń Boże, nie padło nietaktowne pytanie: co pan zrobił przez te cztery lata, panie pośle? A pani, pani posłanko, co zdziałała?

Jeśli pytanie mimo wszystko padnie, odpowiedź brzmi: - Harowałem (harowałam) od rana do wieczora za te marne grosze, które otrzymuję z waszych podatków! Taki w każdym razie sens mają medialne przechwałki wybrańców narodu. Zrobiłam sobie w myślach przegląd pomorskich posłów i ich parlamentarnej aktywności.

Kilku rzeczywiście dało się zauważyć. Na przykład Marka Biernackiego, który kierując komisją śledczą do spraw porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika, zrobił bardzo wiele dla ujawnienia niewiarygodnych zaniedbań w postępowaniu policji i prokuratorów. Znakomicie sobie też radził w komisji do spraw służb specjalnych. Także Sławomira Neumanna ze Starogardu, specjalistę od finansów publicznych, którego poznaliśmy również jako rzeczowego i pracowitego członka sejmowej komisji hazardowej. Albo Tadeusza Aziewicza, który skutecznie pilnuje naszych (obywateli) interesów jako przewodniczący Komisji Skarbu Państwa. Á propos Skarbu Państwa: chciałabym zwrócić Państwa uwagę na Jana Krzysztofa Bieleckiego i projekt ustawy powstały z jego inspiracji.

Chodzi w nim o likwidację konkursów do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Władze spółek byłyby wybierane przez specjalny komitet nominacyjny.

W ten sposób - mówił Bielecki w wywiadzie dla naszej gazety- procedury w sektorze publicznym zbliżyłyby się do tych, jakie się z powodzeniem stosuje w sektorze prywatnym. Bielecki powiedział przy okazji coś, o czym wie każdy, kto przyglądał się konkursom. Że mianowicie są one fikcją. "Czy wyobraża sobie pani - spytał Bielecki - pozyskanie do spółki Skarbu Państwa gwiazdy z sektora prywatnego przez publicznie ogłoszony i jawny konkurs? Przystąpienie do tego konkursu byłoby śmiercią zawodową dla takiego kandydata". Święte słowa, ale co wtedy zrobiliby ludzie, których partia matka musi gdzieś upchnąć? Na przykład w Radzie Nadzorczej Radia Gdańsk?

Można żałować, że Bielecki nie chce kandydować do Sejmu, bo ktoś taki bardzo by się tam przydał. Za to podobno ma kandydować podziwiany celebryta Karol Guzikiewicz. Na szczęście z innej partii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki