Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celebryci apelują o zbiórkę żywności dla dziecięcego hospicjum w Gdyni. Uwaga! Informacja o głodujących dzieciach jest nieprawdziwa

Dorota Abramowicz
Na instagramie aktorki Zosi Zborowskiej pojawił się dramatyczny apel o przynoszenie żywności, pieluch, środków czystości dla dzieci z Hospicjum św. Wawrzyńca w Gdyni. Według ks. Grzegorza Milocha, dyrektora placówki, informacja o dramatycznej sytuacji hospicjum jest nieprawdziwa. - Już czwarty rok z rzędu mniej więcej o tej samej porze temat wraca - mówi ks. Miloch. - Ktoś bezrefleksyjnie kopiuje apele o pomoc sprzed wielu lat.

Apel w sprawie pomocy Hospicjum św. Wawczyńca w Gdyni
"Mieszkam w Trójmieście i zajęłam się zbiórka dosłownie wszystkiego dla hospicjum dla dzieci w Gdyni, które ku mojemu zdziwieniu mają braki dosłownie we wszystkim, tj. jedzeniu, środkach chemicznych, opatrunkach itp. Jeśli mogłabyś na jakiś insta story poruszyć tę kwestię, byłabym wdzięczna" - napisała Paulina z Rumi, podając swój numer telefonu. Jej apel na swoim, bardzo popularnym także w Trójmieście, Instagramie zamieściła aktorka Zosia Zborowska.

Celebryci apelują o zbiórkę żywności dla dziecięcego hospicjum w Gdyni. Uwaga! Informacja o głodujących dzieciach jest nieprawdziwa

- Już odbieram telefony z ofertami pomocy - mówi Paulina, która informuje, że nie działa w żadnym stowarzyszeniu, a jedynie prywatnie chce wspomóc gdyńską placówkę. - Kiedyś, gdy jeszcze hospicjum pomagała Ania Przybylska, nie było tam problemów. Teraz, gdy usłyszałam, co tam się dzieje, postanowiłam poprosić o pomoc znane osoby z Warszawy. Wiem, że Zosia Zborowska pomaga w takich przypadkach, wysłałam także apel do Mai Bohosiewicz. Nie mam zamiaru zbierać pieniędzy, tylko rzeczy niezbędne do pracy dla hospicjum.

Czy placówka faktycznie potrzebuje pomocy?
Problem w tym, że... sytuacja hospicjum wcale nie jest dramatyczna. - Taki apel pojawił się w internecie kilka lat temu - przyznaje ks. Grzegorz Miloch, dyrektor Hospicjum św. Wawrzyńca w Gdyni. - Wówczas opis sytuacji był zgodny z prawdą, ale potem wiele się zmieniło. Obecnie nasze dzieci ( w hospicjum stacjonarnym przebywa do 18 małych pacjentów) na pewno nie są głodne i zaniedbane. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego osoby powielające tamte wezwania nie zwrócą uwagi na datę ich zamieszczenia.
Informacja o problemach hospicjum w Gdyni pojawiła się w TVN24 w 2014 roku.

Cztery lata później powieliły ją Zosia Zborowska (108 tys. obserwujących na instagramie) oraz dwie popularne w Trójmieście influencerki - Rita Aniołowska (14,2 tys. obserwujących) i Ania Rudak (15 tys. obserwujących). To pokazuje ogromny zasięg tego fake newsa w sieci.
Ks. Miloch mówi, że dla hospicjum ważniejsza od takich medialnych akcji jest stała, sukcesywna pomoc lub chociażby podzielenie się jednym procentem z podatku. - Nie wierzę, że kolejna akcja w internecie przełoży się na rzeczywiste wsparcie.

Gdyńskie hospicjum dla dzieci i młodzieży prezentuje się wspaniale

W Gdyni otwarto stacjonarne hospicjum dla dzieci i młodzieży [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki