Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA weszło do pomorskich specjalnych stref ekonomicznych

Redakcja
Do Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Słupsku i Pomorskiej SSE sp. z o.o. w Gdańsku weszli we wtorek agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ogólnopolskie śledztwo, obejmujące jeszcze 10 stref, pod nadzorem łódzkiej prokuratury prowadzą gdańscy agenci.

"Agenci CBA weszli do 12 Specjalnych Stref Ekonomicznych w całej Polsce - w ramach śledztwa zabezpieczamy dokumenty mające związek z badaniem prawidłowości finansowania i rozliczania szkoleń oraz przedsięwzięć reklamowych przez podmioty zarządzające" - czytamy w komunikacie CBA przesłanym do "Dziennika Bałtyckiego". Śledztwo dotyczy 2015 roku.

Pracownik Wydziału Komunikacji Społecznej CBA (od ponad pół roku po zmianie władz służba wciąż nie ma rzecznika prasowego), poinformował nas, ze śledztwo jest prowadzone przez gdańską Delegaturę CBA , a nadzorowane  przez prokuratorów z Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Łodzi Prokuratury Krajowej. Odmówił jednak jakiejkolwiek szerszej informacji na temat postępowania.

- Z uwagi na potrzebę zapewnienia prawidłowego toku postępowania nie jest aktualnie możliwe udzielenie odpowiedzi na żadne pytania szczegółowe dotyczące w szczególności rzędu kwot, których dotyczy przedmiotowy wątek śledztwa, jak też ujawnienie zakresu i treści przeprowadzonych dotychczas czynności dowodowych - tłumaczy Beata Marczak, naczelnik  nadzorującego CBA Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji  Prokuratury Krajowej. Jak mówi śledztwo zostało wszczęte 30 grudnia i ma charakter wielowątkowy, ale dotąd nikogo nie zatrzymano i nie sformułowano żadnych zarzutów. 

- Każda kontrola martwi, dlatego, że przede wszystkim dezorganizuje pracę zespołu, a pracy jest bardzo dużo. Tymczasem wciąż jest następna kontrola, odkąd jesteśmy zarządem, a to trwa zaledwie 4 miesiące – mówi Aleksandra Jankowska, prezes Pomorskiej SSE sp. z o.o. w Gdańsku, która zastrzega, że już wcześniej trafiały do niej zapytania z CBA i z policji.

- Jestem zupełnie spokojna, dlatego, że bardzo mało naszych kosztów było przeznaczane na reklamę, w samym województwie pomorskim realizowaliśmy 3 wielkie przedsięwzięcia, a łącznie prowadziliśmy inwestycje w 4 województwach – mówi Teresa Kamińska, prezes gdańskiej strefy odwołana 5 miesięcy temu, po wyborach oznaczających zmianę rządu (którą minister ze stanowiska usunął urzędujący minister rozwoju z PiS), która zastrzega, że agenci jej nie przesłuchiwali. -. Jeśli chodzi o szkolenia, to zgodnie z regulaminem, każdy z pracowników, jeśli chciał pogłębiać swoją wiedzę, dostawał 50 procent dopłaty. Mieliśmy bardzo ścisłe procedury.

Prezes Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Słupsku, Mirosław Kamiński, po zmianie rządu stanowiska nie stracił, ponieważ strefa w większości należy do Samorządu Województwa Pomorskiego, gdzie większość wciąż ma PO. On również zastrzega, że jest spokojny. - Od rana byłem dziś poza firmą, ale otrzymałem informację o osobach, które przedstawiły stosowne umocowanie do przeprowadzenia kontroli i zabezpieczenia dokumentów. Przygotowanie dokumentów trwało kilka godzin, ale wszystkie zostały przekazane. Nie widzę podtekstu czy czegokolwiek, co mogłoby nas niepokoić - zaznacza.

Czytaj również: Kontrola CBA w pomorskim Urzędzie Marszałkowskim

 

wie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki