Pisma w tej sprawie, wysłane, na prośbę biura, przez Ministerstwo Skarbu Państwa, trafiły w ostatnich tygodniach do magistratów w Gdyni i Sopocie.
Do Gdańska dokument taki trafił wcześniej, bo w lipcu. Tu też zaproponowano funkcjonariuszom biura lokalizację dla ich nowej siedziby.
- Do wstępnych rozmów na ten temat doszło już 3-4 tygodnie temu. Wskazaliśmy CBA nieruchomość przy ul. Lastadia, budynek likwidowanego Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego i Chemicznego. Nie wiemy jednak, czy to miejsce zadowoli CBA, bo nikt od nich się od tego czasu nie kontaktował z miastem - mówi Emilia Salach-Pezowicz, szefowa biura prasowego w gdańskim magistracie.
Dodaje także, że w rozmowach z urzędnikami padać miał również temat wybudowania przez CBA nowej siedziby od podstaw. Biuro, wysłane przez nas pytania w tej sprawie, kwituje krótko.
- CBA jest zainteresowane każdym wariantem zmierzającym do tego, aby delegatura biura w Gdańsku dysponowała odpowiednim budynkiem - stwierdza Małgorzata Matuszak z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.
Dziś gdańscy funkcjonariusze biura korzystają z budynku przy ul. Kartuskiej w Gdańsku. Jest on jednak tylko wynajmowany. Od kogo? Takich informacji CBA nam nie udzieliło, zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych.
Sytuacja jest jednak dla biura o tyle trudna, iż już wcześniej zwracało się ono z podobną prośbą do trójmiejskich urzędów. Zarówno we własnym zakresie, jak i za pośrednictwem wojewody. Tym razem wybrano drogę ministerialną. Wygląda jednak na to, iż CBA będzie skazane na propozycję Gdańska.
- Nasza odpowiedź w tej kwestii jest identyczna jak wcześniej. W zasobie Skarbu Państwa, którym dysponuje prezydent Gdyni, brak jest nieruchomości spełniających warunki określone w piśmie, które otrzymaliśmy od ministerstwa - mówi Michał Bekacz, kierownik Referatu Mienia Skarbu Państwa w Urzędzie Miasta Gdyni.
CBA nie ma też co liczyć na nową siedzibę swojej gdańskiej delegatury w Sopocie.
- Takich nieruchomości, o jakie prosi biuro, nie mamy. Dziwi mnie w ogóle, że szuka się siedziby takiej instytucji w miejscu, gdzie nieruchomości są tak drogie. Jeżeli jednak CBA nie szkoda pieniędzy, to może powinno wynająć od kogoś lokal w Sopocie. Może w Centrum Haffnera albo w Domu Handlowym "Laura"? - mówi Jacek Karnowski, prezydent kurortu, któremu, przynajmniej od czasu wybuchu tzw. afery sopockiej, zdecydowanie nie jest po drodze z CBA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?