CBA będzie szkolić sopockich i gdyńskich urzędników

W przypadku Sopotu stało się tak mimo tego, iż prezydent Jacek Karnowski miał do niedawna "na pieńku" z funkcjonariuszami biura. Żalił się, iż CBA nęka magistrat na zamówienie polityczne ciągłymi kontrolami. Agenci CBA donieśli też na Karnowskiego do prokuratury w sprawie rzekomych zaniedbań samorządowców przy budowie Centrum Haffnera i Domu Zdrojowego.

Ostatecznie śledztwo umorzono, co prezydent Sopotu uznał za swój duży triumf. Od tego czasu topór wojenny między Karnowskim a CBA został zakopany i dziś prezydent nie widzi przeszkód, aby współpracować z biurem.

- Przeszkoleni przez pracowników CBA zostaną głównie naczelnicy wydziałów sopockiego Urzędu Miasta, łącznie około 20 osób - zapowiada Jacek Karnowski. - Zgodziłem się na propozycję szkolenia, choć dawniej wyrażałem niepochlebne opinie na temat pracy CBA, jednak od tego czasu zaszły duże zmiany. Biuro odpolityczniono, odeszli z niego kierownicy kojarzeni z Prawem i Sprawiedliwością, na czele tej służby stanął niezależny człowiek, były policjant. Cieszę się, że CBA obecnie nastawione jest nie tylko na ściganie i karanie, lecz także na działania prewencyjne.

Z perspektywy szkoleń swoich podwładnych zadowolony jest też Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni. - Oficer CBA przeprowadzi rozmowę między innymi z urzędnikami zajmującymi się sprzedażą bądź wynajmowaniem nieruchomości - zapowiada Zając. - To właśnie oni są w największym stopniu narażeni na propozycje korupcyjne.