Cazrne jest czarne. Polska jak utopia holenderskiego myśliciela. Tylko coś tu nie wyszło

Życzenia składać można wedle przyjętych formuł albo kreatywnie, uwzględniając indywidualne cechy osoby, do której się zwracamy. To drugie wymaga oczywiście wysiłku, wiedzy, empatii etc. Jeszcze trudniej takie życzenia składać zbiorowo.
Na szczęście są tacy, którzy wiedzą, czego potrzeba ludzkości, a w każdym razie tak im się wydaje. Zalicza się do nich Rutger Bregman, 30-letni holenderski historyk, autor „Utopii dla realistów. Recepty na idealny świat” (wyd. Czarna Owca).
Jego zdaniem, tylko śmiała wizja może nas poprowadzić do radykalnie lepszego świata. W tym świecie wszyscy będą objęci minimalnym dochodem gwarantowanym. Ubóstwo bowiem wcale nie motywuje. Przeciwnie - otępia i zamyka perspektywy życiowe. Inne elementy utopii Holendra to zwiększenie ilości czasu wolnego dla pracowników, lepsze opłacanie naprawdę potrzebnych zawodów (np. śmieciarzy) niż zawodów zbędnych (np. speców od HR) i szerokie otwarcie granic. Bregman twierdzi, że obecnie stać nas na to wszystko, trzeba tylko polityków, którzy zaryzykują.
- Czyż to nie piękna perspektywa? - pomyślałem. I wtedy uświadomiłem sobie, że przecież mieszkam w kraju rządzonym przez partię, która wygrała wybory, proponując w miejsce ciepłej wody w kranach utopijną ideę Polski suwerennej, wstającej z kolan, odrzucającej dyktat obcego kapitału. Polski, w której wystarczy nie kraść. Gdzie rodzinom wielodzietnym wypłaca się rodzaj dochodu gwarantowanego, zakazuje się handlu w niedzielę i obniża wiek emerytalny. I gdzie, mimo antyimi-granckiej propagandy, otwarto jedną (ukraińską) granicę.
A jednocześnie jest to Polska tak podzielona wewnętrznie, jak chyba nigdy jeszcze w historii nie była. Skonflikto-wana z najważniejszymi partnerami zagranicznymi. Polska, której praworządność jest kwestionowana na forum Unii Europejskiej, a osobista uczciwość rządzących budzi coraz większe wątpliwości obywateli. Znaczy, że coś chyba poszło nie tak.
Mimo to życzę Państwu śmiałych marzeń o lepszej Polsce, w lepszym świecie.