Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytów. Przedsiębiorca: To nękanie, tak nie da się pracować. Płatne parkingi przy szpitalu doprowadzą mnie do bankructwa (zdjęcia)

Sylwia Lis
Andrzej Mański: płatne parkowanie doprowadzi mnie do ruiny.
Andrzej Mański: płatne parkowanie doprowadzi mnie do ruiny. Sylwia Lis
Andrzej Mański, który prowadzi bistro Po Drodze, uważa, że płatne parkowanie przy szpitalu doprowadzi go do bankructwa. - Tu się dzieją ludzkie dramaty - mówi. - Pamiętam, jak młody człowiek nie zdążył pożegnać się z konającym ojcem, bo pobiegł wykupić bilet. I dodaje: - Sam dostaję opłaty karne, moi klienci i dostawcy też, mimo że powinienem mieć dla siebie trzy miejsca parkingowe.

Andrzej Mański wraz z żoną wiele lat pracowali w Norwegii. Kucharz z wieloletnim doświadczeniem mógł tam zostać na wiele lat. Postanowili jednak z emigracji wrócić do Polski.
- Zawsze chcieliśmy mieć coś swojego, coś małego - mówi pan Andrzej. - W domu bym nie usiedział, bo gotowanie to moja pasja. Rozejrzałem się i wybór padł na bytowski szpital. Tu do wynajęcia był mały budynek byłej portierni. Po dyskusjach z żoną zdecydowaliśmy się.
Pan Andrzej dużo zainwestował w budynek. Remont, zupełnie nowy sprzęt gastronomiczny kosztowały sporo. Interes miał się kręcić. - Widziałem świat przez różowe okulary - mówi. - I tak powstało bistro Po Drodze. Zderzenie z rzeczywistością było bolesne.
Problemy zaczęły się niemal natychmiast. A wszystko przez płatne parkingi wokół szpitala.
- W umowie mam jasny zapis, że dla mnie i dla moich klientów przysługują mi co najmniej trzy miejsca parkingowe, niestety, do tej pory ich nie mam - mówi pan Andrzej. - Mało tego, osoba obsługująca strefę nakłada na mnie opłaty karne. Mandaty, bo tak nazywam je potocznie, otrzymują moi klienci, którzy zatrzymują się zaledwie na minutę po to, by odebrać wcześniej zamówione jedzenie na wynos, a także zaopatrzeniowcy. Jeden z nich zatrzymał się na trawniku przed lokalem i już po sekundzie miał mandat. To, co tu się dzieje, to jest jakiś cyrk. Proszę sobie wyobrazić, że ja tu muszę mieć wiadro drobnych, bo co chwilę ktoś przybiega rozmienić pieniądze, czasem nie mają ich w ogóle, to daję tym ludziom, żeby wykupili bilet. Ale to często i tak nie pomaga, bo zanim ludzie znajdą drobne i wrócą do auta, to już za wycieraczką mają karteczkę. Tu są ludzkie dramaty. Pamiętam taką sytuację, że młody człowiek przywiózł na izbę ciężko chorego ojca. Zaprowadził go, przybiegł do nas prosić o pieniądze na parking, gdy wrócił na izbę, ojciec już nie żył. Nie miał możliwości potrzymania go za rękę. To jest jakaś paranoja, żeby przy szpitalu parkowanie było płatne. Tu ludzie się spieszą, myślą o zdrowiu swoich najbliższych, a nie o jakiejś karteczce, żeby za szybę wrzucić. Czy to są aż takie kokosy, żeby ludzie byli tak bezduszni na drugiego człowieka. Tu się człowiek nie liczy, tylko jakiś dziwny interes i to nie szpitala.
Pan Andrzej mówi, że po trosze swoją pracę traktuje jako pewną misję. - Tu jest szpital, tu są ludzie chorzy - mówi. - Potrzebne jest takie miejsce, choćby żeby kupić wodę, przychodzą pacjenci i goście, którzy siedzą przy łóżkach najbliższych całe dnie. Czuję, że jestem tu potrzebny, ale jeśli tak dalej będzie, to będę zmuszony poszukać innego miejsca.
Co na to szpital?
- Pan Mański zawarł ze szpitalem umowę najmu budynku dawnej portierni, mając pełną świadomość tego, iż na terenie przylegającym do wynajmowanego lokum znajduje się strefa płatnego parkowania prowadzona przez City Parking Group począwszy od sierpnia 2017 roku - wyjaśnia Ewa Czechowska, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu Bytowskiego. - Przy zawieraniu umowy, jak również w jej treści, nie zawarto zobowiązania szpitala do wykupienia na rzecz pana Mańskiego abonamentu i rezerwacji trzech miejsc postojowych na wyłączność. Miesięczny koszt rezerwacji trzech takich miejsc postojowych na wyłączność przewyższałby kilkukrotnie wysokość czynszu najmu uiszczanego przez pana Mańskiego. Obecnie na terenie szpitala znajdują się miejsca nieodpłatne, które mogą być wykorzystywane przez najemcę.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bytów. Przedsiębiorca: To nękanie, tak nie da się pracować. Płatne parkingi przy szpitalu doprowadzą mnie do bankructwa (zdjęcia) - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki