Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytów. Polityk PSL pozywa partię za rzekome nieprawidłowości

Mateusz Węsierski
Wojciech Duda
Wojciech Duda fot. mat. archiwalne
Polityk PSL zamierza pozwać do sądu macierzystą partię. Powód? Kolokwialnie mówiąc -"zamiatanie pod dywan" rzekomych nieprawidłowości, jakie miały wydarzyć się w powiecie bytowskim.

- Jest coś takiego jak ustawa o partiach politycznych. W przypadku, gdy statutowe organy partyjne nie wykazują woli wykrycia i naprawienia nieprawidłowości, nie pozostanie mi nic innego jak udanie się do sądu powszechnego, bo szeregowi członkowie PSL w kołach gminnych są lekceważeni - zapowiada Wojciech Duda z koła PSL w Trzebielinie (pow. bytowski).

Skąd tak bojowe nastawienie wobec macierzystej partii? Otóż w październiku 2012 roku na naszych łamach Wojciech Duda ogłosił, że władze zarządu powiatowego PSL w Bytowie zostały wybrane nielegalnie. Tym samym - jego zdaniem - nielegalny jest też zarząd wojewódzki, bo wybrany został m.in. przez nielegalnych peeselowców z regionu.

W czym rzecz? Lokalni działacze wyjaśniają, że przed wyborami władz powiatowych wszystkie koła gminne PSL-u powinny zorganizować zjazdy i wybrać delegatów na zjazd powiatowy. Tak się nie stało. Ba! Do wielu szeregowych członków PSL nie dotarły nawet informacje o zjeździe powiatowym i zamiarze wyboru prezesa.

- Co to za partia, która nie ma poszanowania dla statutu? W której władze same się wybierają? Co to za partia, która - istniejąc od 1986 roku i będąc najstarszym ugrupowaniem w Polsce - nie ma poszanowania dla demokracji? - pyta Wojciech Duda.
Działacze podkreślają też, że - według statutu - kandydatów musi być przynajmniej dwóch, a z ich informacji wynika, że o stanowisko prezesa ubiegał się tylko Mirosław Batruch, radny wojewódzki, szef Komisji Rolnictwa w Sejmiku Pomorskim.

Pisemna skarga trafiła do władz wojewódzkich i krajowych PSL jeszcze przed zjazdem wojewódzkim, a już po wybraniu nowych władz powiatowych. Została zignorowana. Duda udał się więc do "Dziennika Bałtyckiego". Na naszych łamach Krzysztof Trawicki, prezes PSL na Pomorzu, obiecywał sprawdzenie prawdziwości doniesień Dudy. Tak się istotnie stało. Nieprawidłowości nawet wykryto (chodzi o brak zjazdu gminnego w Trzebielinie), ale według Trawickiego, to raczej sprawa dla partyjnych dołów. Duda o wyniku postępowania nie został nawet poinformowany, chociaż to on składał doniesienie.

- Komisja rewizyjna była na miejscu. Przesłuchała poszczególnych członków. Okazuje się, że pan Duda przez 4 lata nic nie robił. Zawiadomienia o zjeździe powiatowym nie otrzymał, bo nie chodził na partyjne spotkania. Wszyscy wiedzieli, tylko on nie wiedział. Komisja uznała więc, że wszystko odbyło się zgodnie ze statutem. Zarząd wojewódzki przyjął to do wiadomości - mówi Krzysztof Trawicki.

Jego zdaniem brak zjazdu gminnego w Trzebielinie, przed zjazdem powiatowym, wynika z winy miejscowych działaczy i to na tym szczeblu powinno być naprawione.

- Nie wpływa to jednak na ważność wyboru władz wojewódzkich - zaznacza Trawicki.

Duda nie zgadza się z takim tłumaczeniem.

- To groteska prezesa i komisji rewizyjnej. Powinni powiedzieć, na podstawie jakiego artykułu w statucie nie dopatrzyli się nieprawidłowości. Nie dość, że takiej precyzji zabrakło, to nawet nie powiadomili mnie o wyniku postępowania, a przecież byli adresatem mojego pisma - komentuje Duda. - Do sprawy trzeba podejść merytorycznie. Mówienie o mojej czy koła aktywności nie ma z tym nic wspólnego. Wszyscy jesteśmy członkami PSL. O zjeździe powiatowym powinniśmy być powiadomieni, niezależnie od oceny aktywności. Kalendarz wyborczy ustala zarząd powiatu. Powinien powiadomić koła gminne o konieczności zwołania wyborów w celu wybrania delegatów na zjazd powiatowy, gdzie z kolei wybrani powinni być delegaci na zjazd wojewódzki.
Szef wojewódzkiego PSL zdania nie zmienia.

- Komisja rewizyjna podjęła decyzję na podstawie statutu, a jeśli pan Duda ma taką wolę, to może złożyć pozew w sądzie.

Odpowiedzi nie wysyłaliśmy, bo skarga pana Dudy trafiła do Warszawy. To stamtąd dostanie oficjalną odpowiedź - odpowiada Trawicki. - Gdyby pan Duda był wcześniej tak aktywny, to PSL w powiecie bytowskim zupełnie inaczej by wyglądał.

- Ja rozmawiam merytorycznie, a prezes populistycznie. I szkoda, że poprzez media, a nie bezpośrednio - odpowiada Duda.
[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki