- Nie boimy się Jaroty. Jesteśmy liderem, a kibice i media uważają nas za faworyta. My jednak twardo stąpamy po ziemi. Podejdziemy do tego meczu skoncentrowani i spróbujemy wywalczyć zwycięstwo - zapowiada Jacek Maszkowski, kierownik drużyny.
Bolączką bytowskiej drużyny mogą być kontuzje Patryka Pytlaka (złamany nos) i Jakuba Szałka.
- Na uraz narzeka też Piotr Łapigrowski - uzupełnia Waldemar Walkusz, trener Druteksu-Bytovii.
Z Jarotą jego drużyna jeszcze nie przegrała. Na wyjeździe padł wynik 2:1, a u siebie podopieczni Walkusza zremisowali. Obecnie team z Jarocina zajmuje niechlubne, przedostatnie miejsce w tabeli, co według trenera o niczym nie świadczy.
- To, że są na przedostatnim miejscu, oznacza, że będą zaciekle walczyć o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a na ogranie lidera jest podwójna mobilizacja - zauważa kierownik Jacek Maszkowski.
Początek spotkania o godz. 16 na stadionie miejskim w Bytowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?