Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytovia Bytów - GKS Tychy. Nokaut gospodarzy na finiszu

ŁŻ
Na zdjęciu: piłkarze Bytovii
Na zdjęciu: piłkarze Bytovii Dziennik Lodzki
Piłkarze Bytovii pokonali w sobotę przed własną publicznością GKS Tychy aż 4:1. Szczególnie imponujący był finisz spotkania, w którym to gospodarze nie pozostawili rywalom złudzeń, komu należy się komplet punktów.

W tym sezonie bytowianie szczególnie dobrze radzą sobie na wyjazdach. W sobotę, w starciu z GKS-em Tychy, chcieli udowodnić, że przed własną publicznością też potrafią punktować. Zresztą, postawa piłkarzy Bytovii w tym sezonie jest, nie da się ukryć, dużym zaskoczeniem.

A jak było w sobotnim spotkaniu? Drużynie z Bytowa znowu należą się słowa uznania. Prowadzenie gospodarze powinni objąć już w 11. minucie, kiedy to w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Juliusz Letniowski. Tym razem jednak górą był Konrad Jałocha.

Co się odwlecze, to nie uciecze. W 30. minucie miejscowych kibiców w stan zachwytu wprowadził Gracjan Jaroch. On również wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale tym razem Jałocha nie miał już tyle szczęścia.

Na drugą połowę goście wyszli mocno zmobilizowani. Efektowną akcję GKS-u skutecznie wykończył Mateusz Grzybek. Co prawda przyjezdni szybko starali się iść za ciosem, ale kolejną bramkę zdobyli gospodarze. W 61. minucie Filip Burkhardt długo się nie zastanawiał i po dośrodkowaniu w pole karne dał Bytovii po raz kolejny prowadzenie w sobotniej batalii.

Goście starali się naciskać i dążyli do wyrównania. Tyle że w 87. minucie gwóźdź do trumny wbił im Letniowski, który tym razem strzelił sprzed pola karnego po ziemi. Konrad Jałocha był w tej sytuacji bezradny.

Chwilę wcześniej natomiast drugą żółtą kartkę w zespole GKS-u obejrzał Keon Daniel, czym w zasadzie przekreślił szanse swojej drużyny na korzystny wynik w sobotniej batalii.

A jeszcze w doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Arsenij Precyszyn. W końce to był po prostu nokaut w wykonaniu Bytovii.

W kolejnym pojedynku Bytovia zagra na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz. Spotkanie to zaplanowane zostało na sobotę, 15 września. Pierwszy gwizdek o godz. 19.10.

Filip Jagiełło po meczu reprezentacji Polski U-21 z Wyspami Owczymi: Nie mamy usprawiedliwień, takie mecze trzeba wygrywać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki