Jak przyznaje burmistrz Debrzna Wojciech Kallas, decyzja o tym, kto usiądzie za kierownicą auta dostawczego, zapadła bardzo szybko i była raczej spontaniczna. Ogromny wpływ na nią miał fakt, że prezesem Stowarzyszenia LGD Ziemi Człuchowskiej jest Angelika Kallas, prywatnie żona włodarza Debrzna.
- W stowarzyszeniu toczyły się dyskusje, w jaki sposób dostarczyć zgromadzone dary. Było wiele pomysłów, łącznie z wynajęciem kuriera. Słowem – dużo zachodu, bo o pokryciu kosztów nie było mowy. Były osoby chętne. Chciałem też trochę odciążyć inicjatorkę zbiórki Zuzę Kowal. Zgłosiłem się więc na ochotnika, a potem to już, sama pani rozumie, nie było odwrotu
– przyznaje żartobliwie burmistrz Debrzna Wojciech Kallas, który zarzeka się, że ani on, ani jego zastępca nie wypisali sobie samorządowych delegacji. - Jedyny wkład gminy, to paliwo do dostawczego opla vivaro – dodaje Kallas.
Wśród zgromadzonych darów było to, co faktycznie przydaje się emigrantom czyli pampersy, artykuły higieniczne oraz wszelkiego rodzaju żywność błyskawiczna.
- Na miejscu w Gródku dopytywaliśmy, po co tyle tej żywności, którą zalewa się wrzątkiem. Przecież emigranci w lesie nie mają dostępu do czystej wody, a co dopiero wrzątku. Okazało się, że dary zostaną przekazane Straży Granicznej. Dyrektor ośrodka kultury w Gródku, gdzie dostarczyliśmy dary, wyjaśniła, że strażnicy każdego dnia odnotowują ponad 100 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Wyłapani emigranci są przewożeni do siedziby straży, a tam udzielana jest im pierwsza pomoc. Są zziębnięci i głodni, więc otrzymują też jedzenie
– mówi Kallas.
Burmistrzowie w podróż wybrali się we wtorek 9 listopada o godz. 24.00. Wrócili w środę 10 listopada o godz. 19.00. Pokonali do Gródka i z powrotem 1300 kilometrów. Gródek to miejscowość położona 15 kilometrów od granicy białoruskiej.
- Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci przez pracowników ośrodka kultury w Gródku i władze gminy. Dziękujemy wszystkim, którzy uczestniczyli w tym przedsięwzięciu. Lokalnej Grupie Działania Ziemi Człuchowskiej za organizację zbiórki, Zuzannie Kowal za pomysł i wszystkim darczyńcom, a wśród nich lokalnym firmom, mieszkańcom i Stowarzyszeniu Moja Mała Ojczyzna – dodaje Kallas.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?