Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa spalarni śmieci na Szadółkach stała się faktem. Dziś podpisano umowę z szefami włosko-francuskiego konsorcjum

Ewelina Oleksy
Ewelina Oleksy
07.05.2018 GdańskSala Pucharowa, Energa Stadion Gdansk. Podpisanie umowy na budowę spalarni odpadów na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
07.05.2018 GdańskSala Pucharowa, Energa Stadion Gdansk. Podpisanie umowy na budowę spalarni odpadów na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku. Przemyslaw Swiderski
Władze Gdańska i Zakładu Utylizacyjnego podpisały w poniedziałek, 7 maja umowę z wykonawcą i operatorem spalarni, która do 2021 r. powstanie na Szadółkach. Obiekt będzie kosztował 450 mln zł i obsługiwał w sumie 35 pomorskich gmin.

Realizacja inwestycji leży od dziś w rękach włoskich koncernów Astaldi oraz Termomeccanica Ecologia. Operatorem – na 25 lat od momentu wybudowania spalarni – zostanie francuska firma Tiru. Wszystkie trzy tworzą konsorcjum.

Dziś władze wszystkich trzech spółek przyjechały na Stadion Energa Gdańsk, gdzie uroczyście podpisywano umowę.
- To moment historyczny, wyjątkowy. Choć nie jest to budowa dla mieszkańców tak spektakularna, jak np. budowa Tunelu pod Martwą Wisłą, dlatego, że codziennie wyrzucając odpady, nikt z nas nie myśli o tym, co się z tym dalej dzieje. Świadomość ekologiczna się zmienia, ale nie w takim tempie, jak byśmy chcieli - powiedział prezydent Paweł Adamowicz - Dziś Gdańsk zobowiązany jest, jako członek UE, żeby redukować masy i objętość odpadów komunalnych. Ta redukcja odbywa się przez recykling, ale są też frakcje energetyczne, które trzeba palić. I te będą trafiać do nowej spalarni - dodał.

Prezydent przypomniał, że w bardzo wczesnych planach to samorząd województwa pomorskiego miał być organizatorem budowy spalarni. Ostatecznie jednak to Gdańsk powołał w tym celu spółkę Port Czystej Energii.

Przygotowania trwały wiele lat. Teraz trzymamy kciuki, aby ok. 2021 r., może 2022 r., ta instalacja została oddana do użytku. Tam, gdzie budowa, tam wyzwania, problemy. Mamy nadzieję , że tu będzie ich jak najmniej. Przez tę instalacje Gdańsk stanie się częścią wielkiej rodziny europejskich miast, które efektywnie redukują masę odpadów. To inwestycja wielopokoleniowa, na pokolenie naszych dzieci, wnuków, to one będą ostatecznym beneficjentem dziś podpisywanej umowy - podkreślił Adamowicz.

Gdańska spalarnia będzie średnia pod względem wielkości - z jedną linią technologiczną o mocach przerobowych 160 tys. ton odpadów rocznie. Spalarnia funkcjonować będzie w technologii rusztowej. W celu zminimalizowania uciążliwości zakładu planuje się oczyszczanie spalin metodą półsuchą, a także redukcję metali ciężkich i tlenków azotu, co w powiązaniu z odpowiednimi parametrami procesu spalania skutkować ma praktycznie bezemisyjnym działaniem instalacji.

- Takie inwestycje zawsze budzą wiele obaw i wątpliwości, co do wpływu na mieszkańców, środowisko, dlatego takich inwestycji nie buduje się na łapu capu i z byle kim. To długa i żmudna praca, żeby znaleźć najlepsze rozwiązanie. Przeanalizowano wszystkie dostępne technologie - wybraliśmy tę najlepszą, najbardziej znaną i najbezpieczniejszą. Od początku przy tym projekcie braliśmy pod uwagę bezpieczeństwo, efektywność i ekonomię, czyli zagwarantowanie stabilnych kosztów. Głównym beneficjentem będą mieszkańcy, dla których koszty będą w miarę stałe, przewidywalne - mówił Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.

Prace nad spalarnią w Gdańsku rozpoczęły się już w 2008 r. Początkowo wytypowano 9 lokalizacji, ostatecznie wybrano tę na terenie ZU w Szadółkach. W przeprowadzonych na zlecenie miasta badaniach, w 2016 r. 90 proc. ankietowanych mieszkańców pozytywnie oceniło pomysł budowy spalarni. Dwa lata wcześniej, w 2014 r. rozpoczęto dialog konkurencyjny - w szranki stanęło 13 podmiotów, ostatecznie do przetargu stanęły dwa konsorcja. Te walczyły jednak ze sobą do ostatniej kropli krwi, przechodząc przez wszystkie możliwe szczeble odwoławcze. Ostatecznie o wynikach przetargu decydował sąd.

Budowa spalarni pochłonie 450 mln zł. Będą tam trafiać odpady, które teraz wyrzucamy do pojemników oznaczonych jako resztkowe. Dwa tygodnie temu podpisano umowę na dofinansowanie unijne w wysokości ponad 350 mln zł. Gdańsk ze swojego budżetu dołoży 2 proc. całej wartości inwestycji. Pozostałą część zapłacą - w ramach opłaty za odbiór śmieci - gminy, które będą dostarczać do spalarni odpady. W sumie, wraz z Gdańskiem jest ich 35. To te wchodzące w skład okręgu gdańskiego, tczewskiego i Gliwy Małej ( m.in. Pruszcz Gd., Kartuzy, Tczew, Malbork, Nowy Dwór Gd., Pelplin, Kwidzyn, Sztum ). Z udziału w projekcie zrezygnował okręg gdyński i słupski, czyli m.in. Gdynia, Sopot, Słupsk, Wejherowo, Ustka, Rumia i Reda. Władze tych gmin uzasadniały to zbyt wysokimi kosztami.

Pomorskie gminy wycofują się ze spalarni. Radni zaniepokojeni [Edytuj] [Waga: 0]

- Gdańsk zaprosił 34 gminy do tej inwestycji i one są już w projekcie, podpiszą wkrótce stosowne porozumienia. To pokazuje, że tylko współpraca może nas doprowadzić do realizacji celów. Za nami długi wyczerpujący czas przygotowań, przed nami start, Startujemy dziś z pierwszym etapem- projektowania, który powinien potrwać rok, potem budowa, potem przekażemy obiekt w eksploatację partnerowi prywatnemu. To jak triathlon - mówił dziś prezes Dzioba.

Umowa na ponad 350 mln zł dofinansowania unijnego dla gdańskiej spalarni podpisana!

Marco Giros, dyrektor Astaldi w Polsce podkreślił, że to duża firma budowlana, która od blisko 100 lat realizuje najrozmaitsze projekty na całym świecie.
- Zawsze zależy nam na dialogu z zamawiającym i satysfakcji zamawiającego. W Polsce działamy od 10 lat, budowaliśmy m.in. drugą linię metra w Warszawie, terminal w Krakowie, stację Łódź Fabryczna z tunelem i ok. 130 km dróg ekspresowych. Wybieramy zawsze zadania skomplikowane technologicznie, bo to nasza specjalność. Wybudowaliśmy spalarnię śmieci w Rzeszowie i Bydgoszczy. Tam nasza instalacja działa już 2 lata i nie było żadnych problemów z emisją gazów. Środowisko i mieszkańcy są całkowicie bezpieczni - mówił Marco Giros - Cieszy mnie moment podpisania umowy, po 4 latach uczestnictwa w procedurze przetargowej. Zawsze chcieliśmy budować w Gdańsku i wreszcie jest to możliwe. Od jutra zaczyna się nasze wyzwanie - dodał.

Od ponad 100 lat istnieje też firma Termomeccanica Ecologia, która zapewni część technologiczną gdańskiej spalarni. - To dla nas początek współpracy z Gdańskiem, która potrwa 30 lat. Jeśli chodzi o spalanie odpadów, mamy ponad 170 zakładów zrealizowanych, wszystkie obsługują ok. 15 mln mieszkańców na świecie. W Polsce nasze doświadczenie skupia się na spalarni bydgoskiej. Dokończyliśmy też spalarnię szczecińską. I Szczecin i Bydgoszcz funkcjonują poniżej limitów emisyjnych. Jesteśmy w trakcie uruchomień spalarni rzeszowskiej - wskazywał Giovanni Bonanini, członek zarządu Termomeccanica Ecologia

– Energia produkowana w gdańskim zakładzie będzie serwowana do 30 tysięcy rodzin. To dla nas strategiczna inwestycja. Na pewno użyjemy najlepszych sił do jej zrealizowania i najlepszych technologii - zapewnił.

Jak wygląda spalarnia od środka?

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki