Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne morderstwo w Kwidzynie. Sąd utrzymał surowy wyrok

wie
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zdecydował się utrzymać w mocy jeden z najsurowszych wyroków jakie zapadły na Pomorzu w ostatnich latach. Łukasz P. został skazany na dożywocie, a o wcześniejsze warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać nie wcześniej niż po 35 latach za kratami (gdzie przebywa już od 2 lat).

Do brutalnego morderstwa doszło pod koniec grudnia 2013 roku. 30-letni kolega Łukasza P. i jego 8-letni synek zginęli od licznych ciosów zadanych młotkiem murarskim. Według ustaleń prokuratury sprawcą zbrodni był P., który ukradł zamordowanemu samochód i tysiąc złotych, za które kupił sobie adidasy i kurtkę.

We wrześniu mężczyzna został skazany na dożywotnie więzienie z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po 35 latach za kratami. 21 stycznia sąd rozpatrywał apelację złożoną przez obrońcę 22-latka.

Czytaj też: Morderstwo w Kwidzynie. Dożywocie za zabójstwo młotkiem 8-latka i jego ojca

Jak wyjaśniła adwokat Anna Kopycka-Dziaduszewska za złagodzeniem kary przemawiały m.in. fakt, że P. miał trudne dzieciństwo i relacje rodzinne, w dniu tragedii nie szedł do 30-latka z zamiarem zabójstwa, a jego działanie podyktowane było „samoobroną, choć za daleko idącą” (według relacji skazanego mężczyzny to starszy kolega pierwszy go zaatakował). Obrońca wskazywała również na to, że jej klient - wbrew ocenie sądu pierwszej instancji - wyrażał skruchę i żal. Koronnym argumentem było jednak to, że wyrok, a w szczególności możliwość złożenia wniosku o zwolnienie dopiero po 35-latach został przez sąd pierwszej instancji uzasadniony „osobowością oskarżonego”. Tymczasem, jak mówiła mec. Kopycka-Dziaduszewska, wyroki sądów wyraźnie wskazują, że nie można „z góry” ocenić tego jak będzie się ta osobowość przez lata zmieniała.

- Zdziwiłam się, że sąd w ogóle znalazł jakąkolwiek okoliczność łagodzącą - powiedziała w odpowiedzi na mowę obrońcy prokurator Lilianna Stojek, która tłumaczyła z kolei, że fakt posiadania „surowego ojca” nie może łagodzić wyroku na brutalnego mordu a na „ogromną demoralizację” Łukasza P. wskazuje fakt, że w 12 miesiącach poprzedzających zbrodnię był 10-krotnie zatrzymywany przez policję.

- W ciągu 25 lat mojej pracy w charakterze prokuratora nie miałam sytuacji, żeby ktokolwiek był pobity w ten sposób - mówiła relacjonując drastyczne wyniki sekcji zwłok 8-latka.

- Po co zabijać dziecko? - pytał retorycznie sędzia sprawozdawca 5-osobowego składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, Mirosław Cop, który po kolei odrzucał argumenty obrony tłumacząc m.in., że oskarżony nie tylko nie wyraził skruchy, ale nawet nie poddał refleksji swojego czynu. Sędzia stwierdził też, że - niezależnie od opinii dotyczących wyrokowania o zmianach zachodzących w ludzkiej osobowości na przestrzeni lat - ustawodawca dał sądowi prawo a nawet obowiązek przewidywania wyników tych zmian.

Zobacz: Morderstwo w Kwidzynie. Nie żyje 8-latek i jego ojciec.22-latek przyznał się do winy [ZDJĘCIA, FILM]

Wyrok jest prawomocny a jedyną możliwością jego zmiany jest (dopuszczalna tylko w wyjątkowych sytuacjach) kasacja do Sądu Najwyższego.

Jak wyrok skomentowała matka zamordowanego 8-latka i była żona jego ojca? Czytaj więcej w piątkowym (22.01.2016r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki