Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brama zamknięta do końca marca

E. Okoniewska, J. Surażyńska
- Jestem osobą niepełnosprawną i dlatego dojazd na moją działkę jest konieczny. Tymczasem zarząd zdecydował o zamknięciu bramy głównej na kilka miesięcy - mówi zaniepokojony Czytelnik

Nasz Czytelnik jest osobą niepełnosprawną. Od 26 lat ma działkę na terenie „Rodzinnego Ogrodu Działkowego - Zielone Wzgórze” w Kościerzynie. Niestety, pojawił się pewien problem.

- Jestem osobą niepełnosprawną i dlatego dojazd na moją działkę jest konieczny - mówi nasz Czytelnik. - Tymczasem zarząd zdecydował o zamknięciu bramy głównej, prowadzącej na teren ogrodów. Zmieniono kłódkę, dlatego też nikt z nas nie ma obecnie możliwości jej otwarcia. Uważam, że jest to złamanie regulaminu Polskiego Związku Działkowców. Jeden z jego zapisów wyraźnie stanowi, że osoby niepełnosprawne ruchowo mają prawo wjazdu na teren ROD pojazdem mechanicznym, którym dojeżdżają do działki. Prawo wjazdu ma także pojazd dowożący tę osobę do działki. Co więcej, osoba niepełnosprawna ruchowo ma prawo parkowania swojego pojazdu na terenie działki, jeżeli wyposaży ją w odpowiednie miejsce postojowe, np. zatoczkę, a ja właśnie taką posiadam.

Niestety, żaden samochód nie jest w stanie wjechać na teren ogrodów, bo nie ma możliwości, by otworzyć bramę główną.

- Brama została zamknięta na początku listopada - mówi nasz Czytelnik. - Mam orzeczenie o niepełnosprawności, w styczniu czeka mnie operacja kolana. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że zarząd podważa decyzje lekarza i nie uznaje mnie za osobę niepełnosprawną. Teraz muszę zostawiać samochód przed bramą i ok. 300 metrów pokonać na piechotę. To dla mnie nie lada wyczyn. Co więcej, obawiam się zostawiać samochód na parkingu przy ogródkach, ponieważ kilkanaście razy doszło tam do kradzieży i włamań.

Jak przyznaje Czytelnik, choć ogródki mają służyć rekreacji, to dla niektórych osób są stałym miejscem zamieszkania.

- Jest wielu młodych ludzi, którzy po prostu nie mają gdzie mieszkać, więc korzystają z takiego rozwiązania. Jest to ok. 40 rodzin - mówi Czytelnik. - Być może chodzi w tym wszystkim o to, by nikt tu na stałe nie mieszkał. Rozmawiałem z prezesem w sprawie klucza do bramy, ale jest nieugięty i nie chce mi go dać. Od 2-3 lat brama jest zamykana na kilka miesięcy w czasie zimy. Wcześniej natomiast można było wjeżdżać przez cały rok, kto chciał mógł dorobić klucz. Nie wiem, co się stanie, gdy ktoś będzie potrzebował pomocy medycznej. Bieganie i szukanie klucza do bramy, gdy liczy się każda minuta, to jakieś nieporozumienie.

W tej sytuacji zwróciliśmy się o komentarz do prezesa.

- Jest uchwała podjęta podczas walnego zebrania, która stanowi, że na okres zimowy, czyli od listopada do końca marca brama jest zamknięta - mówi Brunon Raulin. - Klucze znajdują się u gospodarzy i każda osoba, która ma taką potrzebę, może je otrzymać bez żadnego problemu, jednak z tym warunkiem, że musi je oddać. Takie rozwiązanie jest konieczne, ponieważ wielu działkowców wjeżdżało ciężkimi samochodami, często ciężarowymi, przewożąc różne rzeczy i niszczyło drogi, ogrodzenia. W ub. roku na remont dróg wydaliśmy 6 tys. zł, by doprowadzić je do porządku. W tym roku wyglądają już tragicznie, dlatego też samochody ciężarowe wjeżdżające na teren działek muszą być kontrolowane. Służby ratunkowe mają klucze do bramy, a działkowcy też mogą je otrzymać bez problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki