Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje chętnych do pracy ratownika

Ewa Andruszkiewicz, współpr. kfu, WM
SłAwomir Kowalski
Ratownicy są potrzebni od zaraz. Liczba chętnych do pracy na trójmiejskich plażach, spada z roku na rok, ale tak źle jeszcze nie było.

Choć do rozpoczęcia sezonu zostało niewiele ponad dwa tygodnie, nadmorskie miejscowości cały czas jeszcze poszukują chętnych do pomocy przy letnim zabezpieczaniu plaż i kąpielisk. Na sam lipiec Centrum Ratownictwa Wodnego w Gdańsku zaplanowało 80 etatów - kilkanaście z nich wciąż jest wolnych.

- Mamy duże potrzeby kadrowe. Przypilnować musimy w sumie siedmiu kąpielisk - 1500 metrów strzeżonej linii brzegowej, 24 km plaż oraz akweny niestrzeżone - mówi Łukasz Iwański, kierownik kąpielisk morskich i obiektów nadmorskich w Gdańsku. - Z roku na rok rzeczywiście chętnych do pracy ratownika jest coraz mniej, mimo że oferujemy im stałe umowy i zarobki na poziomie 2200 zł brutto. Do tego dochodzą jeszcze premie i nadgodziny. To zawód niebezpieczny i trudny, a żeby móc go wykonywać, trzeba mieć specjalne uprawnienia.

Słabnące zainteresowanie wśród młodych zasileniem szeregów WOPR notuje także Gdynia. Niewiele nawet dało podniesienie stawek zarobków do 15 zł za godzinę. Choć miasto dysponuje już kompletem ratowników, wciąż brakuje tu sił rezerwowych.

- Zawsze staramy się zatrudniać więcej ratowników, niż wymagają tego przepisy. Na dzisiaj posiadamy wystarczające siły, co nie znaczy, że nie zatrudnilibyśmy jeszcze dodatkowych 3-4 osób - mówi Sylwia Mathea-Chwalczewska, kierownik Mariny Gdynia. - W tym roku gdyńskie plaże zabezpieczać będzie 38 ratowników, to o trzech więcej niż w ubiegłych sezonach, a to z powodu zawiązania nowej grupy interwencyjnej, która będzie się przemieszczała między kąpieliskami.

Podobnie rzecz ma się w Sopocie. Nad bezpieczeństwem plażowiczów w kurorcie czuwać ma w tym roku 30-40 ratowników.

- Cały czas czekamy jeszcze na zgłoszenia chętnych do pracy. Zawsze przydadzą się dodatkowi ludzie, którzy będą mogli zastąpić kogoś, kto pójdzie na przerwę, czy po prostu pomogą podczas akcji - mówi Łukasz Nizgorski z Sopockiego WOPR.

Problemów z zatrudnieniem ratowników nie ma za to jeden z większych ośrodków wypoczynkowych w powiecie starogardzkim. Nad bezpiecznym wypoczynkiem plażowiczów w Ośrodku Turystyczno- Wypoczynkowym Borówno będą czuwać codziennie - od poniedziałku do niedzieli - w godz. 10-18.

W Kościerzynie z kolei, wzorem lat minionych, korzystać będzie można z miejsca wyznaczonego do kąpieli, zlokalizowanego nad Jeziorem Gałęźnym. Akwen ten będzie strzeżony przez ratowników codziennie w godz. 9-18.

Wybrać będzie się można także nad jezioro we Wdzydzach i Dobrogoszczu. Te obiekty zabezpieczać będą ratownicy kościerskiego WOPR codziennie od godz. 10 do 18. Natomiast w Wielkim Podlesiu oraz Łubianie ratownicy będą pracować w soboty i niedziele, również od godz. 10 do 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki