- Był przerażony i zdezorientowany, ale bez wyraźnych obrażeń - relacjonuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej. - Strażnicy za pomocą specjalistycznego chwytaka umieścili zwierzę w klatce, a następnie przenieśli do terenowego samochodu i przewieźli do lasu. Wypuszczony na wolność borsuk natychmiast ukrył się w zaroślach.
Zobacz też: Strażacy ratowali łabędzie w powiecie kartuskim [ZDJĘCIA]
W przypadku kontaktu z dzikim zwierzęciem Straż Miejska apeluje o szczególną rozwagę i ostrożność. Należy bowiem pamiętać, że zwierzę może być chore, agresywne i niebezpieczne.
- W takiej sytuacji prosimy o natychmiastowy sygnał do gdyńskiego ekopatrolu, który ma odpowiedni sprzęt do chwytania dzikich zwierząt i ich przewożenia - mówi Danuta Wołk-Karaczewska. - Szczególnie ostrożni bądźmy zwłaszcza wobec dzikich zwierząt, które wbrew swojej naturze łaszą się do ludzi, dają brać na ręce i głaskać - ostrzega.
Warto dodać, że od początku roku gdyńska Straż Miejska przeprowadziła ponad 400 interwencji ze zwierzętami.
Justyna Degórska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?