Niedawno ów obywatel naszych lasów stał się dzikim lokatorem zoo. Wiele wskazuje na to, że osiedlił się tam na stałe, ale czy rzeczywiście pozostanie dłużej - zależeć będzie od jego zachowania się na wiosnę.
- Borsuka wypatrzył na naszym terenie pan Andrzej Gutowski, asystent w Dziale Hodowlanym - mówi Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża w Gdańsku Oliwie. - Wcześniej, przynajmniej przez ostatnie dwa lata, tych stworzeń u nas nie było, ani w otaczających zoo lasach. O tym, że borsuk zamierza u nas pozostać, świadczy fakt, że urządził sobie stałe lokum - wykopał norę.
"Nielegalnie" wykonany dom borsuka znajduje się w sąsiedztwie zwierząt egzotycznych, z dość odległej krainy, bo aż zza Oceanu Atlantyckiego. Najbliższymi sąsiadami naszego jaźwca (tak borsuk bywa nazywany przez myśliwych) są bowiem alpaki, a następnymi - wielbłądy dwugarbne.
Osiedlając się w zoo, jaźwiec wykazał się dużą odwagą. W pobliżu borsuczej kwatery mieszka bowiem wiele drapieżników, np. rysie, tygrysy. Na pewno będzie mógł spędzić w zoo zimę. Co dalej - okaże się wiosną, gdy na stawach pojawią się ptaki. Jeżeli nie zniszczy ich gniazd - pozostanie. W przeciwnym razie zostanie zmuszony do odejścia albo wywieziony.
- W razie czego przeprowadzimy eksmisję - mówi dyrektor Michał Targowski. - Zrobimy to w porozumieniu z pomorskim wojewódzkim konserwatorem przyrody oraz z nadleśnictwem. Borsuk, który u nas zamieszkał, jest własnością Skarbu Państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?