Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bombowy" żart 50-letniego mieszkańca Gdańska zakończył się zatrzymaniem. Teraz grozi mu więzienie

OPRAC.:
Jakub Cyrzan
Jakub Cyrzan
"Bombowy" żart 50-letniego mieszkańca Gdańska zakończył się zatrzymaniem. Teraz grozi mu więzienie
"Bombowy" żart 50-letniego mieszkańca Gdańska zakończył się zatrzymaniem. Teraz grozi mu więzienie KWP Gdańsk
50-latek z Gdańska trafił w ręce policji po tym, jak w niedzielę zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że w jednej z instytucji podłożony jest ładunek wybuchowy. Żart nie rozbawił bez wątpienia służb. Już następnego dnia mężczyzna był w rękach mundurowych. Doprowadzony do prokuratury usłyszał już zarzuty, a teraz... grozi mu więzienie.

Mieszkaniec Gdańska zadzwonił na numer alarmowy i powiedział, że w budynku znajduje się bomba

Nietypowy telefon odebrał dyżurny telefonu alarmowego w nocy z soboty na niedzielę tuż po północy. Do operatora numeru alarmowego 112 zadzwonił mężczyzna i powiedział, że w budynku jednej z gdańskich instytucji jest podłożony ładunek wybuchowy.

- Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z komendy miejskiej i komisariatu na Śródmieściu oraz policyjny pirotechnik - informuje KWP w Gdańsku. - Po dokładnym sprawdzeniu budynku i pobliskiego terenu okazało się, że alarm o podłożonym ładunku był fałszywy. Jednocześnie funkcjonariusze podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu.

Na odnalezienie mężczyzny nie trzeba było długo czekać. Bardzo szybko kryminalni z komisariatu na Śródmieściu ustalili, że dzwoniącym był 50-letni gdańszczanin. Już w niedzielę niedzielę po godzinie 13:00 kryminalni zatrzymali go w jednym z mieszkań we Wrzeszczu.

- W czasie zatrzymania mężczyzna był pijany i miał w organizmie 2 promile. W rozmowie z funkcjonariuszami sprawca tłumaczył, że zadzwonił na numer alarmowy i powiadomił o podłożeniu bomby, ponieważ wypił w nocy za dużo alkoholu - informuje KWP Gdańsk.

Czytaj także: Wszedł do cudzego domu w Gdańsku i... zamieszkał w nim jak gdyby nigdy nic. 26-latek został zatrzymany

"Bombowy" żart gdańszczanina może skończyć się więzieniem

W poniedziałek 20 marca podejrzany został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającemu życiu i zdrowiu osób, mimo że wiedział, że takie zagrożenie nie istnieje. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności oraz pokrycie kosztów akcji. Prokurator zastosował wobec niego dozór Policji.

Policja przypomina:

Anonimowy telefon o podłożeniu ładunku wybuchowego uruchamia całą lawinę działań Policji i innych służb zaangażowanych w zabezpieczenie miejsca rzekomego podłożenia ładunku. Każda tego rodzaju informacja jest natychmiast bardzo dokładnie sprawdzana przez służby.

Należy pamiętać o tym, że sprawcy tego typu zdarzeń nie mogą czuć się bezkarni. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych. Przestrzegamy wszystkich przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki