Nieostrożność omal nie doprowadziła do tragedii. Na jeziorze Jasień w Łupawsku (gm. Czarna Dąbrówka) pod wędkarzem załamał się lód. Człowieka z wody wyciągali strażacy z jednostki OSP w Jasieniu oraz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie. Zanim jednak dotarli na miejsce rozegrał się cały szereg dramatycznych wydarzeń.
- Tonącego człowieka zobaczył emerytowany strażak, który ruszył z pomocą. Nie dotarł do wędkarza, bo i pod nim zarwał się lód - opowiada Ludwik Pepliński, zastępca dowódcy bytowskiej straży pożarnej.
Tym strażakiem był Kazimierz Formela, który wykazał się iście bohaterską postawą. - Nie zastanawiałem się ani chwili. Dopiero jak i pode mną zaczął się załamywać lód pomyślałem, co ja tutaj robię - opowiada.
Zdarzenie zobaczyła przejeżdżająca rowerem kobieta. To ona powiadomiła służby ratunkowe. W międzyczasie obu tonącym z pomocą ruszył pracownik Zarządu Dróg Powiatowych, który wykonywał roboty w pobliżu jeziora.
- Udało mu się dotrzeć tylko do emerytowanego strażaka - dodaje Pepliński.
Dalej wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Na miejsce dotarli strażacy. Przy pomocy kajaka i sań lodowych uratowali obu wyziębionych mężczyzn, którzy dochodzili do siebie w bytowskim szpitalu.
- Zanim wszedłem na lód sprawdziłem, że był stabilny. Dopiero gdy chciałem przejść na drugą stronę jeziora zarwał pod moim ciężarem - opowiada pechowy wędkarz, który nie chce podawać nazwiska. - Dziękuję wszystkim za uratowanie mojego życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?