Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobo na piątek. Bogusław Kaczmarek: Produkt filozofii Nawałki [FELIETON]

Bogusław Kaczmarek
Andrzej Banas
W piłkarskiej Europie nastała pora wakacji. Czerwcowe terminy meczów kwalifikacyjnych Euro 2016 we Francji to ważny czas i trudne zadanie dla wszystkich reprezentacji biorących udział w kwalifikacjach.

Połowa czerwca to już od kilku tygodni przerwa w rozgrywkach ligowych na naszym kontynencie. Trenerzy poszczególnych reprezentacji stanęli przed arcytrudnym zadaniem przedłużenia właściwej dyspozycji fizycznej i tej stricte piłkarskiej u swoich piłkarzy. Z tym zadaniem w sposób zadowalający poradził sobie trener polskiej reprezentacji, Adam Nawałka. Nie do końca udany mecz z Gruzją i zwycięstwo 4:0 wydaje się być wystarczającym świadectwem. Chociaż polska drużyna przeżywała okres słabszej gry i trudne chwile, to udana końcówka i hat-trick Roberta Lewandowskiego dały w efekcie zasłużone i pewne zwycięstwo.

Towarzyski, zremisowany mecz 0:0 z reprezentacją Hellady, aktualnie prezentującą poziom stanu gospodarczego Grecji, nie dał trenerowi Nawałce i sztabowi odpowiedzi na kilka pytań. Mecz ten, w mocno okrojonym składzie, miał być poligonem doświadczalnym dla wielu zawodników z drugiego planu piłkarskiego "gabinetu cieni". Michał Pazdan, Marcin Komorowski, Ariel Borysiuk, Karol Linetty czy Piotr Zieliński to piłkarze, którzy w tym meczu mieli dać trenerowi Nawałce wystarczające argumenty pozwalające podołać obowiązkom wynikającym z reprezentacyjnego poziomu. Jedno jest pewne, że Pazdan najpierw w meczu z Gruzją, a potem z Grecją, dał sygnał, że w najbliższej przyszłości może być partnerem Kamila Glika na pozycji środkowego obrońcy. Młodzi zdolni i obiecujący Linetty i Zieliński potrzebują więcej czasu i kolejnych prób. Borysiuk zagrał solidnie, pokazując spore możliwości gry na pozycji numer "6". Drugi lechista, Sebastian Mila, po raz kolejny udowodnił, że może pełnić ważną rolę jokera-zmiennika w reprezentacyjnej talii trenera Adama Nawałki.

Pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej Euro 2016 naszej reprezentacji rodzi nadzieje na możliwości nawiązania do lat świetności polskiej piłki. Mój, nie tylko zawodowy, trenerski optymizm wiąże się z osobą trenera Nawałki. Adam jest trenerem poszukującym, stale doskonalącym swój warsztat, starającym się w sposób optymalny wykorzystywać wieloletnie doświadczenia te z reprezentacyjnej kariery zawodniczej i klubowej trenerskiej. W pracy selekcjonera nie trudno zauważyć wielu elementów zaczerpniętych z naszej współpracy w sztabie polskiej reprezentacji Leo Beenhakkera. Sam Nawałka wielokrotnie powtarza, że czerpie wiele inspiracji ze źródeł doświadczeń nabytych właśnie w tamtym okresie pracy z kadrą.

Dzisiejsza reprezentacja jest jednak w 100 procentach autorskim produktem jego trenerskiej filozofii. Mając w kadrze poważny kapitał zawodniczy w postaci czterech bramkarzy, dwóch napastników, dwóch zawodników klasy światowej - Lewandowskiego i Grzegorza Krychowiaka i czterech prezentujących dobry europejski poziom, czyli Kamila Glika, Łukasza Piszczka, Jakuba Błaszczykowskiego i Arkadiusza Milika, to atuty, które z optymizmem kierują wzrok polskiej reprezentacji na paryski Łuk Triumfalny.

Bogusław Kaczmarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki