Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BNP Paribas Sopot Open. Stefano Travaglia i Filip Horansky spotkają się w niedzielnym finale na kortach w Sopocie

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
W niedzielę odbędą się finałowe mecze w ramach BNP Paribas Sopot Open
W niedzielę odbędą się finałowe mecze w ramach BNP Paribas Sopot Open R. Rusiecki
Turniejowa "jedynka" Włoch Stefano Travaglia zmierzy się w niedzielę po południu na kortach Sopockiego Tenis Klubu ze Słowakiem Filipem Horansky'm. Pierwszy przeszedł przez turniej jak burza, nie tracąc nawet seta. Drugi w nadbałtyckim kurorcie po długiej batalii w półfinale wyeliminował niesamowitego Rosjanina Asłana Karacewa.

Dobiegają końca emocje związane z tenisowym turniejem BNP Paribas Sopot Open, z pulą nagród 92 tys. euro. Na niedzielę przewidziano finałowy mecz w deblu (od godz. 12.15, transmisja w Polsacie Sport Extra). Po nim nastąpi ceremonia, po której z kolei rozpocznie się spotkanie najlepszych singlistów. Zainteresowanie zawodami jest bardzo duże. Na sobotnie półfinały bilety wyprzedały się już w południe. Wejściówek na niedzielne mecze nie ma już od piątku. Tym, którzy nie zdążyli z zakupem biletów pozostaje tylko śledzenie rywalizacji w telewizji.

Znakomicie w sopockim turnieju czuje się jak dotąd Włoch Stefano Travaglia. Tenisista nr 95 w światowym rankingu ATP nie miał większych problemów z potwierdzeniem swojej klasy. Wszystkie spotkania rozstrzygał po 2:0. A zaczął od wyeliminowania w 1/16 finału Daniela Michalskiego (6:1, 6:1). Młody Polak wcześniej pokonał z kolei 6:2, 7:5 kończącego karierę Michała Przysiężnego.

- W Sopocie warunki pogodowe są zmienne, raz było pochmurnie, raz słonecznie, ale mi to nie przeszkadza. Potrafię bardzo szybko się do takich zmian przyzwyczaić. Pasuje mi to, że nie jest gorąco. Wolę grać, kiedy jest chłodniej - tłumaczy Travaglia.

W sobotę Włoch pokonał Francuza Tristana Lamasine'a (252 ATP) 2:0 (6:1, 7:5). Zajęło mu to raptem 82 minuty. W drugim półfinale było zdecydowanie więcej emocji. Asłan Karacew (332 ATP) mierzył się w nim ze Słowakiem Filipem Horansky'm (181 ATP). Mecz trwał 3 godziny i 22 minuty. Ostatecznie wygrał Horansky 2:1 (5:7, 7:5, 7:6 (9:7)).

Niestety, większe nadzieje wiązano z występem Kamila Majchrzaka (nr 100 ATP), który w Sopocie był "dwójką". Pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego zawodnik nie sprostał jednak Niemcowi Jeremy'emu Jahnowi, przegrywając w 1/16 finału 1:2 (7:6(7:5), 1:6, 5:7).

Polskie siatkarki udanie rozpoczęły walkę o igrzyska olimpijskie w Tokio pokonując Portoryko 3:0
Press Focus

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki