Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biogazownia i farma fotowoltaiczna w Piaszczynie

Mateusz Węsierski
Biogazownia warta 50 mln zł, a obok wyceniona na 8 mln euro farma fotowoltaiczna. Podmiastecka wieś Piaszczyna doczeka się prawdopodobnie największej w Polsce inwestycji opartej o odnawialne źródła energii.

Budowa biogazowni rusza lada dzień, a farma fotowoltaiczna ma powstać w 2014 roku. Mieszkańcy są wniebowzięci. Władze Miastka też, bo liczą na podreperowanie gminnego budżetu podatkami płynącymi z funkcjonowania takiej instalacji.

- Będziemy mieć pierwszą biogazownię w powiecie bytowskim, bo my nie protestujemy jak inne miejscowości. Cieszymy się też z farmy fotowoltaicznej, a przecież w niedalekiej przyszłości ma u nas powstać jeszcze 11 elektrowni wiatrowych - zaciera ręce Piotr Milda, radny z Piaszczyny. - Piaszczyna to po kaszubsku czysta woda i my taką czystą miejscowością będziemy. W pełni ekologiczną - cieszy się radny.

Budowa biogazowni jest pewna. Firma Ekspert-Sitr z Koszalina, która stawia ją na polu wydzierżawionym od firmy Demipol z Głogowa (mają w Piaszczynie ponad 300 ha ziemi), pozyskała już nawet 40-procentową dotację z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przewidywana moc to 2 MW. Na brak protestów mieszkańców z pewnością wpłynął sposób jej zasilania. Nie będzie to wsad zwierzęcy czy odchody, lecz wyłącznie wsad roślinny i wywar gorzelniany. Obiekt zajmie powierzchnię od 6 do 8 hektarów. Powstanie też gorzelnia wytwarzająca 12 mln litrów spirytusu rocznie.

Równie spektakularna jest skala planowanej farmy fotowoltaicznej. Ma mieć moc aż 5 MW. Dla porównania, zbudowana w 2011 roku w Wierzchosławicach największa dotychczas taka budowla ma 1 MW mocy i zajmuje powierzchnię 2 hektarów. W Piaszczynie farma będzie na 12 hektarach. To system paneli solarnych ułożonych na aluminiowych stelażach. Sfinalizowanie tej budowy firma Ekspert-Sitr uzależnia od wejścia w życie ustawy o odnawialnych źródłach energii. Politycy z Warszawy obiecali, że będzie obowiązywać od 1 stycznia 2014 roku.

- Czekamy, aż ukażą się stawki dopłat do fotowoltaiki, bo na razie prace nad ustawą trwają. Nie wiemy, czy taka inwestycja będzie opłacalna. Dlatego czekamy, aż ustawa wejdzie w życie - wyjaśnia Katarzyna Domnik z firmy Ekspert-Sitr.
Chodzi o tzw. zielony certyfikat, którego wartość jest mnożona przez współczynnik korekcyjny. On właśnie ma być określony w ustawie o odnawialnych źródłach energii. W Sejmie już kilkakrotnie zmieniano jego wysokość. Docelowo koncerny energetyczne będą zobowiązane do kupowania energii elektrycznej z instalacji takich, jak ta planowana w Piaszczynie.
- Projekt tej ustawy ma trafić do Sejmu w sierpniu i zgodnie z planem do końca roku powinna być przyjęta - obiecuje poseł Zbigniew Konwiński (PO).

Budowa takiej instalacji w gminie Miastko to, obok potencjalnych zysków z biogazowni, również korzyści majątkowe. Wprawdzie urządzenia są zwolnione z podatku, to jednak producent energii elektrycznej musi zapłacić podatki.
- Mamy udział z CIT i PIT, więc w jakiejś części gminny budżet uzyska wsparcie - potwierdza Tomasz Zielonka, wiceburmistrz Miastka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki