Derek William Dick, bo tak brzmi rzeczywiste nazwisko bohatera sopockiego koncertu, urodził się w Szkocji w 1958 r. i do dzisiaj mieszka w ojczyźnie. Z wykształcenia jest leśnikiem i pracował jako drwal, równocześnie występując jako wokalista wykonujący przeboje innych wykonawców.
W 1980 r. odpowiedział na zamieszczone w branżowej prasie ogłoszenie poszukującego wokalisty zespołu Marillion. Został przyjęty i bardzo prędko stał się frontmanem i liderem grupy, która - płynąc całkowicie pod prąd obowiązującej wówczas nowofalowej mody - tworzyła muzykę w duchu rocka progresywnego lat 70.
Choć zespół grał w duchu bezlitośnie wtedy wyśmiewanych i uważanych za obciachowe, wczesnych dokonań grup Yes czy Genesis, bardzo szybko wzbudził zainteresowanie stale rosnącej grupy fanów. Stało się tak w dużym stopniu za sprawą indywidualności i charyzmy Fisha, który choć wzorował się na Peterze Gabrielu z Genesis i Peterze Hamillu z Van der Graaf Generator, okazał się ich zdolnym kontynuatorem, a nie bezmyślnym naśladowcą. W 1987 r., gdy zespół miał na koncie nawet singlowy przebój "Kayleigh", Fish zarzucił kolegom komercjalizację muzyki i ich opuścił.
Marillion zmienił wokalistę i istnieje do dzisiaj, pozytywnie potoczyła się także kariera Fisha, który obecnie ma w dyskografii już ponad 20 płyt z własnymi kompozycjami. Krytyka muzyczna zapatruje się na jego dokonania różnie, ale publiczność nie przestała go kochać. Fish grał już w Polsce wielokrotnie, tym razem usłyszymy go wraz z zespołem w wersji bez prądu.
Fish, 8 kwietnia, godz. 20. Sheraton Sopot Hotel, Sala Columbus. Bilety 90 zł (do 15 marca), 120 zł (od 16 marca).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?