Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Big Cyc na cztery głosy

Dariusz Szreter
Książka mieni się od  anegdot i zdjęć
Książka mieni się od anegdot i zdjęć
Po 22 latach działalności zespół Big Cyc doczekał się książkowej monografii, a ściślej mówiąc wywiadu rzeki na temat historii grupy z jej członkami. Rozmowę przeprowadził Jarosław Wardawy, dziennikarz z Ostrowa Wielkopolskiego, rodzinnego miasta wszystkich, poza Skibą, członków zespołu.

To o tyle istotne, że do tej pory to właśnie Skiba brał na siebie rolę medialnej twarzy grupy i to jego wersję dziejów Cyca znamy jako kanoniczną. Tym razem mamy możliwość skonfrontowania jej z opowieściami innych i gołym okiem widać pewne różnice. Choćby kwestia nazwy zespołu. Skiba wielokrotnie zaklinał się, że nie ma ona nic wspólnego z kobiecymi krągłościami, inspiracją do niej było bowiem zdjęcie Breżniewa czy jakiegoś innego sowieckiego przywódcy z hektarami medali na piersi. Tymczasem tu możemy wyczytać wyznanie perkusisty Jarosława "Dżerego" Lisa, że nazwa wzięła się jednak od tytułu filmu pornograficznego "Big Tits". Czy można mu wierzyć? Nie wiem - zwracam jedynie uwagę, że pojawiają się wersje alternatywne.

Historia Big Cyca jest o tyle interesująca, że jest to zespół rockowy, kabaret i grupa performerska w jednym. Właściwie od początku, czyli momentu, gdy trzech muzyków reggae'owego zespołu Rokosz poznało Krzyśka Skibę, autora tekstów i happenera spod znaku Pomarańczowej Alternatywy, kariera Big Cyca była szeregiem wykoncypowanych prowokacji, ze sporą domieszką okolicznościowej improwizacji. Do tej drugiej kategorii zaliczyć można akcję z katowickiego Spodka, kiedy to Skiba zdjął spodnie i wypiął się na ówczesnego premiera Buzka, co o mały włos nie okazało się posunięciem się o jedną parę pośladków za daleko. Organizatorzy zaczęli odwoływać koncerty, stacje radiowe przestały grać ich piosenki, a reszta zespołu wydała oficjalne oświadczenie odcinające się od wybryku kolegi i zawiesiła go w prawach członka. Jak jednak podsumował Skiba, rząd Buzka i tak wkrótce upadł, a Big Cyc działa nadal.

Wokół Skiby i kompanii działo się więc wiele i jest o czym opowiadać: życie w trasie, kręcenie teledysków, imprezy, kulisy show-biznesu. Całość mieni się od anegdot z bardziej i mniej znanymi postaciami w rolach głównych i drugoplanowych. Do tego książka jest bardzo bogato ilustrowana i dołączono do niej płytę z wyborem 20 zremasteryzowanych hitów Big Cyca dobranych pod kątem ich politycznego zaangażowania.

Jarosław Wardawy - "Big Cyc na barykadzie rokędrola", Wyd. Stowarzyszenie Strefa Kultury, Ostrów Wielkopolski 2009; cena książki z płytą CD - 70 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki