Biegły ustali przyczyny śmiertelnego wypadku na obwodnicy Słupska

Do wypadku doszło w niedzielę, ok. godz. 23 na obwodnicy Słupska (węzeł Łosino-Głobino).

- Dyżurny natychmiast skierował na miejsce policjantów. Funkcjonariusze od razu po przybyciu zabezpieczyli miejsce wypadku i wstępnie ustalili, że doszło do zdarzenia czołowego z udziałem kierujących. Ciała kierujących i ich samochody spłonęły na miejscu - mówi Monika Sadurska, rzecznik prasowy KMP w Słupsku. - Policjanci, pod nadzorem prokuratora, z udziałem technika kryminalistyki, sporządzili oględziny pojazdów i miejsca zdarzenia. Mundurowi wykonali także szkic sytuacyjny i zdjęcia oraz przesłuchali świadków. Teraz śledczy szczegółowo ustalają pozostałe okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia - mówi Sadurska.

Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Słupsku.

- Na obecnym etapie nic nie można stwierdzić na temat przyczyny tego zdarzenia. Na miejscu przeprowadzone zostały oględziny, ustalani są kolejni świadkowie. Część z nich wstępnie już przesłuchano - mówi Justyna Dylewska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Słupsku.

Ciała ofiar zostały przekazane do sekcji zwłok.

- Przeprowadzono już jedną sekcję zwłok. Druga sekcja zostanie przeprowadzona w środę. Ze wstępnych wyników sekcji kierowcy opla corsy wiemy, że przyczyną śmierci było wielonarządowe obrażenia ciała - mówi prokurator Dylewska. - Na tym etapie nic więcej nie mogę powiedzieć. Powołany zostanie biegły od rekonstrukcji wypadków drogowych w celu ustalenia, jak doszło do wypadku. O dokładnych przyczynach będę mogła powiedzieć dopiero po przesłuchaniu świadków, którymi są kierowcy, którzy przejeżdżali, oraz po uzyskaniu opinii od biegłego. Można przypuszczać, że jeden z pojazdów, ale nie wiadomo który, zjechał na lewy pas ruchu, ale to tylko przypuszczenia - mówi prokurator.

Dlaczego samochody się zapaliły? - Taką wiedzę będę posiadała także dopiero po uzyskaniu opinii od biegłego - mówi prok. Dylewska.