Bezrobocie będzie rosnąć [KOMENTARZ]

Mariusz Leśniewski
Mariusz Leśniewski
Mariusz Leśniewski archiwum db
Państwo może przeznaczać miliony złotych na walkę z bezrobociem, wymyślać nowatorskie programy i usprawniać pracę urzędów pracy, ale nie przyniesie to efektu.

Trzeba dostosować system szkolnictwa do wymagań rynku pracy. To rzecz podstawowa - tym bardziej że z bezrobociem zmagają się tysiące ludzi młodych, z dyplomami uczelni i znajomością języków. Tyle tylko że nie mają kwalifikacji i fachu potrzebnych pracodawcom.

Od lat w cenie są na przykład spawacze, bo praktycznie od połowy lat 90. przestano uczyć tego zawodu. Jest ciężki, może i niezbyt prestiżowy, ale za to dobrze płatny. Z reguły ludzie z konkretnym fachem nie mają kłopotów ze znalezieniem dobrej pracy - trzeba więc odbudować szkolnictwo zawodowe. Do łask muszą wrócić zarówno pogardzane niesłusznie zawodówki, jak i technika oraz licea zawodowe. Należy ograniczyć produkcję „humanistów”. Inaczej bezrobocie będzie dalej rosnąć - nawet jeśli kolejne tysiące Polaków wyjadą za chlebem.

Zobacz: Gorsza sytuacja na pomorskim rynku pracy od stycznia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Ś
Śledż
Tkwimy w stereotypach. Lata negatywnej selekcji i folwarcznej pogardy dla ludzi pracujących "rękoma i głową" (pomimo "przewodniej siły") skutkują pojęciami "zawodówka" i etatystycznym szufladkowaniem. Świat sie otworzył i można zobaczyć amatorskie DIY o poziomie, który powinien wprowadzić w kompleksy naszych "przemysłowców". Np. chińskie małolaty z CAD i CNC. Skutkują lata (dziesiątki!) systematycznego rozwijania konstrukcji i procedur zamiast młotka i majzla do wszystkiego. Tego nie da sie kupić a trzeba drogo płacić. Bo "cudeńka" same robić nie będą...
Możemy podziękować "działaczom" i "humanistom" z ich epoką "postindustrialną", którzy są nimi tylko dlatego, że mieli problemy z matematyką...
a
ant.kleiszmyt
Brak inwestycji . Zawodówka nie do końca jest rozwiązaniem. Chyba że statusem średniej szkoły.
J
Jozef z Bazin
A co do powiedzenia na temat bezrobocia jasnowidz Jackowski, juz nie jest u was na etacie, natomiast co do ksztalcenia w Polsce to powinno sie ograniczyc dotacje panstwowe na studia ksztalcace politologow, socjologow, pedagogow (kier. pedagogika) i temu podobnych, kierunki te ksztalca tylko frustratow ktorzy kazda wypowiedz np rzadu komentuja nam w taki sposob powtorze za klasykiem Walesa: za a nawet przeciw. Powinna sie zwiekszyc dotacje na kierunki z ktorych absolwenci pomoga nam powiekszyc dochod narodowy.
Ś
Śledź
Bezrobocie będzie rosnąć.
Ale nie tylko z powodu niedopasowania wykształcenia. Będzie rosnąć doputy, dopóki największym pracodawcą będzie administracja państwowa, dopóki głównym finansowaniem będą dotacje "do przerobienia" i "recyclingu" i dopóki będzie się opłacało "klepanie palet". I dopóki będziemy wierzyć w epokę "postindustrialną".
A co do kształcenia... Kto broni "pracodawcom" kształcić pracowników? Uciekną? No właśnie...
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie