Pomoc będzie dotowana z budżetu państwa, ale za organizację punktów odpowiedzialne były powiaty i miasta na prawach powiatu. Mogły się przygotować samodzielnie lub w porozumieniu z gminami, zabezpieczając lokale i wyposażenie na ten cel. Specjalistów zapewniały natomiast, podpisując porozumienia z Okręgową Radą Adwokacką i Okręgową Izbą Radców Prawnych, a także ogłaszając konkursy dla organizacji pozarządowych.
W Gdyni np. punktów bezpłatnej pomocy prawnej od nowego roku będzie aż 10. Już wiadomo, że dotacji z budżetu państwa nie wystarczy, miasto będzie musiało dołożyć blisko 60 tys. zł. - To jednak tylko koszty policzalne. Pod działalność punktów przeznaczyć musieliśmy należące do gminy lokale, które w innej sytuacji moglibyśmy wynająć bądź sprzedać - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Na takie wydatki nie możemy sobie pozwolić i będziemy dążyć do tego, aby koszty zostały w pełni pokryte przez państwo.
Samorządowcy chwalą ideę, ale sam sposób skonstruowania ustawy już budzi wątpliwości. Według wiceprezydenta Gdyni, dojdzie do „segregacji” i „stygmatyzacji” ludzi poprzez to, że jako jedno z kryteriów przyjęto znajdowanie się pod opieką ośrodka pomocy społecznej.
W powiecie tczewskim bezpłatne porady będą udzielane w Tczewie, Gniewie, Pelplinie i Subkowach.
- Zgodnie z ustawą, każdy z punktów dostanie miesięcznie 5150 złotych - mówi Marcin Stolarski, rzecznik tczewskiego starostwa. - Na wynagrodzenia adwokata lub radcy prawnego przypadać będzie 97 procent tej kwoty, a pozostałe 3 procent dotacji będzie w dyspozycji powiatu na pokrycie kosztów obsługi organizacyjno-technicznej. Nie wiemy jeszcze, czy do funkcjonowania punktów będziemy musieli dopłacać.
Wśród organizacji pozarządowych są tak doświadczone jak choćby Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Obywatelskich i Rozwoju Regionalnego z Tczewa, które już w 2005 roku założyło pierwszą na Kociewiu bezpłatną poradnię prawną.
- Będziemy prowadzić punkty w powiatach sztumskim, kwidzyńskim i starogardzkim. Ze zorganizowaniem kadry nie mieliśmy problemu, bo od lat współpracujemy ze środowiskiem prawniczym - mówi Arkadiusz Brzozowski ze SWIOiRR. - Idea jest jak najbardziej słuszna, bo do tej pory nie istniał dostęp do pomocy prawnej w pełni zorganizowany przez administrację publiczną. Niemniej nie jest to optymalne rozwiązanie. Punktów jest dużo, ale zakres przedmiotowy i podmiotowy wąski.
Trzeba pamiętać, że bezpłatna pomoc prawna dotyczy ściśle określonych przez ustawę sytuacji. Przede wszystkim chodzi o to, by specjalista pomógł „zwykłemu człowiekowi” poruszać się w gąszczu przepisów prawnych, podpowiedział, jak napisać pismo, np. w sprawie zwolnienia z kosztów sądowych lub ustanowienia w sądzie pełnomocnika z urzędu.
Na darmową pomoc prawną w pomorskich powiatach ma być w 2016 roku przeznaczona dotacja w wysokości prawie 5,75 mln zł. W całym województwie będą działać 93 punkty. Ich wykaz można znaleźć w starostwach oraz urzędach miast i gmin.
(AG, lan, PZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?