Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bestialstwo w Bytowie! Ktoś chciał oddać kilkuletnią sunię do fundacji. Kiedy się nie udało, została... przywiązana do ogrodzenia

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Konstanty Golba z porzuconą sunią
Konstanty Golba z porzuconą sunią Maria Sowisło
Około 5-letnią sunię ktoś przywiązał do ogrodzenia prywatnej posesji w Bytowie. Tyle tylko, że dzień wcześniej tego samego psa ktoś chciał oddać pod opiekę Fundacji Nasze Futrzaki w podbytowskich Przyborzycach. Teraz właściciela psa szuka policja.

Czy doszło do znęcania się nad psem? - na to pytanie odpowiedź ma dać policyjne postępowanie wszczęte przez funkcjonariuszy w Bytowie. Wydaje się, że do właściciela dotrą jak po nitce do kłębka.

Chciał oddać psa do fundacji

Wszystko zaczęło się w sobotę 4 marca 2023 r. Do prezesa Fundacji Nasze Futrzaki w Przyborzycach Konstantego Golby zadzwonił jakiś mężczyzna, który chciał oddać 5-letnią sunię.

- Powiedział, że to pies jego sąsiadki, ale ona wyjeżdża za granicę i czy bym się nią nie zajął. Odpowiedziałem, że nie prowadzę przechowalni. Poradziłem kontakt z rodziną lub znalezienie domu tymczasowego przez OLX lub Facebooka. Poprosiłem też o przysłanie zdjęcia tej suni – relacjonuje Konstanty Golba.

Nie udało się, więc... przywiązał sunię do ogrodzenia

Dzień później, w sobotę 5 marca 2023 r., Golba został zaalarmowany o psie uwiązanym do ogrodzenia prywatnej posesji w Bytowie. Na ziemi była rozsypana sucha karma.

ZOBACZ TAKŻE: Jest nagroda, niemała, za pomoc w ustaleniu mordercy psa w Miastku. Zrzucili się na nią miłośnicy zwierząt

- Ja czułem, że to jest ta sunia! Pojechałem, zobaczyłem i już wiedziałem, że to ona – mówi Golba i przyznaje, że to jest bestialstwo. - Ten pies został wykopany z domu, w którym grzał sobie dupkę. Nie oceniam ani gościa, ani tej jego sąsiadki, bo sunia mogła mieć u nich dobrze. Nie porzuca się jednak psa w taki sposób. Ona teraz się boi. Nie ufa nikomu. Trafiła do nas ze złamanym sercem. To dla niej nowe otoczenie. To tak, jakby oddać dziecko do domu dziecka. Nie zna nikogo, nie zna żadnego zapachu, wszystko jest obce… - mówi pan Kostek, trzymając sunię na rękach. Psiak cały drży, ma skulony ogon. - Na szczęście je – nie kryje zadowolenia miłośnik zwierząt.

Sprawą zajmują się już policjanci. Jeśli okaże się, że porzucenie psa to znęcanie się nad zwierzęciem, właścicielowi grożą nawet trzy lata więzienia.

- Ja wiem, że w życiu są różne sytuacje, ale pies to członek rodziny. Można mu z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem znaleźć dobry dom. Tylko trzeba o tym myśleć, a nie załatwiać wszystko na ostatnią chwilę. Jak można takiego psa, który w domu dupkę grzał przez pięć lat, wyrzucić? - denerwuje się Konstanty Golba.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki