Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą zwolnienia w kościerskim Kaszubie

Edyta Okoniewska
Jak na razie nie wiadomo, według jakiego kryterium będą zwalniani pracownicy spółdzielni
Jak na razie nie wiadomo, według jakiego kryterium będą zwalniani pracownicy spółdzielni Edyta Okoniewska
Dziesięć procent pracowników (ponad 20 osób) prawdopodobnie straci pracę w Spółdzielni Meblarskiej Kaszub Zakładzie Pracy Chronionej w Kościerzynie. Niespełna przed miesiącem do spółdzielni wkroczył likwidator.

Od początku mówiło się, że nie uda się uniknąć zwolnień. Wciąż jednak pozostawało pytanie, ile osób trafi na bruk.
- Chcemy uniknąć zwolnień grupowych - mówi Jarosław Banasik, likwidator Spółdzielni Meblarskiej Kaszub w Kościerzynie. - W pierwszej kolejności zwolnienia będą dotyczyły 10 procent pracowników. Produkcja jednak nadal będzie utrzymywana.

Obecnie w Kaszubie zatrudnionych jest 224 pracowników. To jeden z największych pracodawców w powiecie kościerskim. Niestety, jak na razie nie wiadomo, jak się potoczą losy pozostałych osób zatrudnionych w spółdzielni.

- Pracownicy nic jeszcze nie wiedzą o zwolnieniach - mówi Jerzy Szarmach, przewodniczący Rady Nadzorczej Kaszuba, reprezentujący pracowników. - Likwidator zapewnia nas, że nie będzie zwolnień grupowych. Mamy nadzieję, że to się potwierdzi.

Jak na razie nie wiadomo też, jakie kryterium będzie decydowało o tym, kto straci pracę.
- To jeszcze bardzo świeża sprawa i mało na ten temat wiemy - mówi Jerzy Szarmach. - Myślę, że zwolnienia zostaną uzgodnione z kierownikami poszczególnych działów, którzy mają najlepsze rozeznanie w sytuacji. W czwartek odbędzie się zebranie walne i może wówczas poznamy szczegóły.

W Kaszubie odbyły się spotkania z przedstawicielami Powiatowego Urzędu Pracy w Kościerzynie. Jak zapewnił Mirosław Ginter, dyrektor urzędu, zwolnieni pracownicy będą mogli liczyć na wsparcie PUP.
Warto dodać, że proces likwidacji w Kaszubie trwa już w najlepsze.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niektóre maszyny w zakładzie zostały opieczętowane i widnieje na nich logo jednego z banków. Na razie lista wierzycieli liczy kilkadziesiąt pozycji. Wciąż jednak mogą oni zgłaszać swoje wierzytelności.
- Sytuacja w spółdzielni jest bardzo trudna - dodaje jeden z jej pracowników. - Teraz wszyscy drżą o swoją pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki