Będą zwolnienia w gdyńskich szpitalach. Związki zawodowe są oburzone

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Tomasz Bołt/archiwum
Ponad 20 osób ze szpitala w Redłowie ma stracić wkrótce pracę. Związki zawodowe są oburzone, twierdząc, że złamane zostały ustalenia zawarte na spotkaniu przedstawicieli placówki z Urzędem Marszałkowskim.

Jak informują, w ramach redukcji zatrudnienia pracę stracić ma ponad 20 osób z pionu administracyjnego oraz laboratorium w Redłowie.

- Oszukano nas - mówi Ilona Kwiatkowska-Falkowska, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w połączonych szpitalach. - Wicemarszałek województwa Hanna Zych-Cisoń obiecała nam, że zwolnień nie będzie, a z pracy odchodzić będą osoby jedynie z przyczyn naturalnych, na przykład osiągnięcia wieku emerytalnego. Teraz okazuje się, że jest inaczej.
Wicemarszałek Zych-Cisoń zaprzecza jednak, aby tego typu deklaracje padły z jej ust.

- Mówiłam, iż nie dojdzie do zwolnień wśród białego personelu - mówi Hanna Zych-Cisoń. - Nigdy nie obiecywałam, iż nie będzie cięć w pionie administracji. To byłoby nielogiczne. Jednym z podstawowych założeń połączenia szpitali było ograniczenie kosztów administracyjnych. Nie wiem też, przeciwko czemu aktualnie protestują związki zawodowe, bo do mnie jak dotychczas z interwencją ich przedstawiciele się nie zwrócili.

Przebieg zeszłorocznego spotkania inaczej, niż wicemarszałek województwa, pamięta jednak Izabela Kowaczewicz, przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia.

Radni Sejmiku Woj. Pomorskiego zgodzili się na połączenie szpitali w Gdyni

- Zapewnienia o gwarancji zatrudnienia słyszeliśmy nie tylko my, ale także wiele innych osób, w tym między innymi ordynatorzy oddziałów - mówi Izabela Kowaczewicz. - Przez cały ubiegły rok powtarzano nam, abyśmy w szpitalu imienia Świętego Wincentego a Paulo efektywnie pracowali, co pozwoli uniknąć zwolnień. Tak też się stało, wypracowaliśmy dodatni bilans. Dziś okazuje się, że na nic się to zdało. Połączono nas z zadłużoną spółką i efekty tego już widzimy. Dostałam informację, iż tylko w naszym szpitalu stracić pracę ma 14 osób z pionu administracji. Do tego jeszcze zwolnienia obejmą laboratorium w redłowskiej placówce. Z moich informacji wynika, iż odejść stamtąd ma 9 osób. Podejrzewamy też, że to dopiero początek i wkrótce ogłoszone zostaną kolejne cięcia.

Więcej na temat sprawy przeczytasz we wtorkowym (24.03.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zawiedziona
OBIECANKI CACANKI, Z GŁUPIEMU RADOŚĆ. PRZYSZEDŁ NOWY PAN PREZES I ZACZYNA ROBIĆ PORZĄDKI, SZKODA ŻE ODBIJA SIĘ TO KOSZTEM PERSONELU ADMINISTRACYJNEGO. LUDZIE SĄ ZWALNIANI I NIKOGO NIE INTERESUJE, ŻE TE OSOBY MAJA NA UTRZYMANIU RODZINĘ, MAŁE DZIECI. BIAŁY PERSONEL JEST NADAL ZATRUDNIANY... WIEC CHYBA JEST COŚ NIE TAK. NIE MA SZACUNKU DLA PRACOWNIKA, LICZY SIE TYLKO KASA I ZYSK... AŻ PRZYKRO PATRZEĆ JAK PRZEZ JEDNEGO CZŁOWIEKA CIERPI KILKANAŚCIE, KILKADZIESIĄT OSÓB. CZY OSOBY W ADMINISTRACJI ZARABIAJĄ AŻ TAKIE PIENIĄDZE, ŻEBY SIĘ ICH POZBYĆ, SĄ TO ZAROBKI MNIEJSZE NIŻ W SKLEPIE Z BUTAMI... TRZEBA BY BYŁO ZACZĄĆ ZWALNIAĆ LUDZI, KTÓRZY NAPRAWDĘ ZASŁUŻYLI JUŻ SOBIĘ NA EMERYTURĘ, (BLOKUJĄC ETETY DLA MŁODYCH PRACOWNIKÓW) I POWINNI SIEDZIEĆ W DOMKU W CIEPŁYCH KAPCIACH, A NIE MŁODYCH LUDZI, KTÓRYM PRACA JEST POTRZEBNA NA UTRZYMANIE RODZINY.
Ś
Śledź
A kto zmusi prywatny podmiot do drogich, uciążliwych i trudnych działań? Jak zapewnisz konkurencję, która jest jedyną szansą na obniżkę kosztów?
Jestem klientem "placówki prywatnej" i oprócz lepszej organizacji pracy i pomieszczeń - żadna różnica. Była ona na początku, gdy firma uwodziła rynek. Obecnie kolejki na miesiące a plomby jak wypadały, tak wypadają.
M
Manonim
Po cichu bez perspektyw poprawy jakości, nie rozwiązane sprawy generować będą problemy. Stworzy się kilka placówek wizytówek a reszta módlmy się. No niestety trudno obniżyć koszty gdy stosuje się metodę jednego garnka i odpowiedzialności wspólnej bez zasady konkurencji i nagrody. Trochę to potrwa personel odejdzie i powstanie sieć racjonalnie działających placówek prywatnych.
m
matylda
A może dyrekcja sama podejmie się pracy bezpośrednio przy łóżku chorego ,najlepiej na oddziale gdzie jest 30 łóżek jedna pielęgniarka chociaż przez tydzień po12-godzin za 1800 zł.
p
przerazony
Proponuje dowiedziec sie, co sie wyrabia na Zaspie, popytac pracownikow, pacjentow... wlos sie jezy na glowie. Do czego oni zamierzaja doprowadzic??
g
gosc
najlepiej pozwalniajmy wszystkich, zamknijmy szpitale i umierajmy w domu....zamiast zabrac horrendalne pensje dyrektorom takich placowek ktore mozna potem przeznaczyc na etaty dla tych ludzi to przeciez wygodniej jest ich wywalic
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie