Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą nowe przepisy o cmentarzach. Czy będzie można rozrzucać prochy zmarłych?

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Lucyna Nenow / Polska Press
Rząd chce uregulować branżę funeralną. Powstał długo oczekiwany projekt przepisów o zakładach pogrzebowych i cmentarzach. Przedsiębiorcy: to krok w dobrą stronę, ale przepisy mają wiele luk.

Rząd przygotował projekt przepisów o cmentarzach i chowaniu zmarłych, opublikowało go Rządowe Centrum Legislacji. Obecnie przechodzi on etap konsultacji społecznych. Przepisy są szczególnie oczekiwane ze względu na pandemię, ale też fakt, że obowiązujące zasady pochówku i prowadzenia biznesu pogrzebowego, są przestarzałe. Przedsiębiorcy mówią wręcz o wolnej amerykance w branży funeralnej. Usługi pogrzebowe i okołopogrzebowe prowadzi w kraju ok. 13 tys. firm, z czego tylko niewielki procent to zakłady pogrzebowe (dane Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego).

- Ktoś może oferować rodzinie zmarłego pomoc w załatwianiu formalności, kupić trumnę w internecie, a karawan wynająć, i już może mówić, że jest przedsiębiorcą pogrzebowym, teoretycznie zakład można mieć nawet w bloku - tłumaczy Tadeusz Rogulski, współwłaściciel zakładu pogrzebowego Biała Dalia z powiatu tczewskiego. - Dobrze, że rząd wreszcie zajął się branżą. To szczególnie ważne w czasie pandemii. Kłopot w tym, że te przepisy wymagają jeszcze pracy, jest w nich wiele luk.

Według propozycji przepisów, powstać ma kilka rejestrów - m.in. cmentarzy, firm pogrzebowych, osób pochowanych. Przedsiębiorcy obawiają się jednak, że to przysporzy im pracy i zwiększy biurokrację. Dyskusyjne są też niektóre wymogi, jakie miałby spełnić przedsiębiorca. Jednym z nich, według projektu, jest posiadanie domu pogrzebowego, przystosowanego do odprawiania uroczystości pogrzebowych.

- Są miejscowości, w których uroczystości pogrzebowe, ale też modlitwy przy zmarłym przed pochówkiem, odbywają się w kościołach lub kaplicach – mówi nam Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego. - Nie zawsze specjalna sala jest potrzebna. Co do rejestrów, to wydaje się, że ma być ich za dużo i mogą one być zbyt pracochłonne. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mieli jak najwięcej danych, ale czy zarząd dużego miejskiego cmentarza da radę wpisać do systemu wszystkich zmarłych pochowanych na swoim terenie? Na Cmentarzu Bródnowskim jest pochowanych prawie 2 mln osób. Boję się, że wypełnianie tych wszystkich rejestrów, to może być praca na lata.

Projekt ustawy mówi też o instytucji koronera. Tę funkcję będzie pełnił lekarz – specjalista m.in. z zakresu medycyny sądowej, patomorfologii, anestezjologii lub z co najmniej 3-letnim stażem pracy w zawodzie lekarza i po odpowiednim przeszkoleniu. Projekt zakłada, że to wojewodowie będą wnioskować do właściwej okręgowej rady lekarskiej o ustalenie listy kandydatów. Następnie, lista zaakceptowanych specjalistów w tym fachu będzie opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej. Za każde stwierdzenie zgonu i wypełnienie formalności, koroner dostanie pieniądze (15 proc. przeciętnego wynagrodzenia, czyli kilkaset złotych). Projekt zakłada też, że koroner mógłby udzielać 12-miesięcznego pełnomocnictwa innemu lekarzowi.

W projekcie jest też mowa o zarządzaniu cmentarzami.
- Jeden z przepisów można odczytać tak, że właścicielem nagrobków będzie właściciel cmentarza – twierdzi Krzysztof Wolicki. - Gdyby rodzina rozebrała nagrobek na grobie bliskiego i go wywiozła, to – jak rozumiem – mogłaby być oskarżona o kradzież. Na pewno zamysł tego przepisu jest inny, trzeba go przeredagować.

Kolejna sprawa to propozycja chowania osób zasłużonych poza cmentarzami. Pojawiają się obawy, że po kilku latach, w przypadku wątpliwości co do zasług niektórych osób, mogłyby wystąpić problemy dotyczące przenoszenia szczątków, a nawet fala ekshumacji.

Rząd zakłada, że nowe przepisy mogłyby wejść w życie w pierwszej połowie przyszłego roku. Tymczasem eksperci skupieni wokół Inicjatywy (Nie)zapomniane Cmentarze i działający przy Rzeczniku Praw Obywatelskich, przygotowali społeczny projekt ustawy o cmentarzach i pochówkach. Wśród ich propozycji pojawiła się m.in. możliwość ekologicznego pochówku (trumny i urny musiałyby być wykonane z materiału biodegradowalnego). Inicjatywa proponuje też tworzenia tzw. pól pamięci. Byłyby to wygrodzone tereny, na których rodziny mogłyby rozrzucić prochy zmarłego, a jego nazwisko uwiecznić na specjalnej tabliczce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki