18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą ekshumacje w pomorskim Katyniu?

Kazimierz Netka
Archiwum DB
Dwa najważniejsze pomorskie cmentarze, na których spoczywają pomordowani przez hitlerowców: Szpęgawsk i Piaśnica - zostaną ponownie zbadane. Takie są zalecenia Komitetu Piaśnickiego, który w środę obradował w Gdańsku.

Mimo że od wojny minęły już dziesięciolecia, ciągle nie wiemy, ile osób tam spoczywa. Ponadto trzeba przywracać pamięci współcześnie żyjących wiedzę na temat hitlerowskich morderstw popełnianych w latach 1939-1945 na Pomorzu - akcentowali w środę członkowie Komitetu Piaśnickiego.

- Chcę nałożyć na siebie obowiązek popularyzacji miejsc martyrologii - mówił Mieczysław Struk, przewodniczący komitetu, marszałek województwa pomorskiego. - Po to, by wiedza o nich przebiła się do świadomości mieszkańców Pomorza i Polski.

Na razie ta wiedza jest niepełna. Nie wiadomo nawet, ile osób spoczywa na cmentarzach w Szpęgawsku (powiat starogardzki na Kociewiu) i Piaśnicy (powiat wejherowski na Kaszubach), ilu ludzi zamordowali tam hitlerowcy. W Piaśnicy - około 12-14 tysięcy, w Szpęgawsku 5-7 tysięcy. Niewykluczone, że w Szpęgawsku i Piaśnicy zostaną przeprowadzone ekshumacje.

- Największym problemem jest rekonstrukcja list ofiar - twierdzi Elżbieta Grot, kustosz Państwowego Muzeum Stutthof w Sztutowie, oddział w Sopocie. Trzeba kontynuować badania dokumentów, na przykład w Archiwum Aleksandryjskim, w Archiwum Akt Nowych, a także w Polskiej Akademii Nauk. Chodzi m.in. o dotarcie do dokumentów najważniejszych urzędów III Rzeszy.

Jeszcze jesienią bieżącego roku zostaną w Piaśnicy przeprowadzone w ziemi poszukiwania (za pomocą wykrywaczy metali) przedmiotów, które należały do pomordowanych. Nad przebiegiem tych prac będzie czuwać Rodzina Piaśnicka - zapewnił ks. prałat Daniel Nowak, kapelan tego stowarzyszenia. A pomoże w tym Muzeum II Wojny Światowej - zadeklarował dr Janusz Marszalec, zastępca dyrektora tej instytucji.

Badania na miejscu zbrodni, ekshumacje nie dają gwarancji ustalenia rzeczywistej liczby ofiar. W Piaśnicy, w 1944 roku część zwłok wyjmowano z mogił i spalano. Dlatego, zdaniem prof. Grzegorza Berendta, naczelnika Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, trzeba szukać w najróżniejszych archiwach, także powojennych polskich służb specjalnych. W dokumentach powiatowych urzędów bezpieczeństwa publicznego - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki