Baza komandosów z USA miała być w Trójmieście?

Według informacji, które publikuje portal Wikileaks, militarna baza marynarki wojennej miałaby się znaleźć w Gdańsku albo Gdyni. O możliwości przeniesienia jednostki specjalnej amerykańskiej marynarki ze Stuttgartu donosi "Rzeczpospolita".

Według jeszcze niedawno tajnych zapisów amerykańskiej dyplomacji, baza jednostki Naval Special Warfare miała być jedną z form rekompensaty za niedotrzymaną obietnicę budowy w Polsce tarczy antyrakietowej oraz systemu rakiet Patriot. Decyzję o wycofaniu się z budowy tarczy i wyrzutni rakiet podjął prezydent Barack Obama.

Oprócz obecności komandosów w Trójmieście, rząd USA obiecał Polakom cykliczną - raz na kwartał - obecność myśliwców F-16 i samolotów C-130 wraz z niewielką jednostką wojska (żołnierze mieliby stacjonować w kraju na stałe).

Początkowo strona polska miała wybrać tylko jeden element zaproponowanej w listopadzie 2009 roku oferty, lecz jak wynika z poufnych dokumentów i notatek, rząd Donalda Tuska zaczął zabiegać o realizację wszystkich trzech amerykańskich propozycji.
Ostatecznie - komandosi Naval Special Warfare zostali w Stuttgarcie (stacjonuje tam jednostka 2). Z niemieckiej bazy żołnierze ruszają na ćwiczenia w różnych punktach Europy (we wrześniu tego roku uczestniczyli w ćwiczeniach wojsk specjalnych "Jackal Stone" w Kłajpedzie na Litwie).
W skład elitarnej jednostki Naval Special Warfare wchodzą komandosi Navy Seals (Komando Foki), przeszkoleni do walki w każdych warunkach (SEAL - z ang. foka, ale również skrót od Sea, Air and Land, czyli Morze, Powietrze i Ląd).
Ci świetnie przygotowani żołnierze wykorzystywani są do niekonwencjonalnych zadań, takich jak śledzenie wroga czy odwracanie jego uwagi. Foki biorą też udział w akcjach podwodnych i rozpoznawczych.