Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Ślusarski z Arki Gdynia: Po przerwie z każdą minutą gasłem

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
Arka zremisowała w ostatnim meczu z Sandecją 0:0. Choć Bartosz Ślusarski przyznał po tym pojedynku, że jego gra nie wyglądała najlepiej, to jednak wbrew temu, co powiedział trener Paweł Sikora na konferencji prasowej, wychodzi z założenia, że jeśli meczu nie da się wygrać, to trzeba go zremisować.

- Rozmawialiśmy z chłopakami w szatni i uznaliśmy, że trzeba ten punkt docenić, bo nie da się przecież wszystkiego wygrać. Poza tym, jak się nie umie wygrać meczu, to trzeba go zremisować, a Sandecja to nie był zły zespół - powiedział dla oficjalnej strony klubowej Bartosz Ślusarski.

Nabytek gdyńskiej Arki w przerwie zimowej odniósł się również do swojej postawy na boisku. W żaden sposób nie był on jednak nią usatysfakcjonowany.

- Ja mogę na własnym przykładzie powiedzieć, że w drugiej połowie było u mnie słabo, co było chyba widać. Do przerwy jeszcze jakoś grałem, ale po przerwie z każdą minutą gasłem i reszta chłopaków chyba też - wyjaśnił Ślusarski.

Arka w niedzielę spadła na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Przed sobą ma GKS Bełchatów i Górnika Łęczna. Do pierwszego teamu traci jednak tylko pięć punktów.

- Nie ma co patrzeć na wyniki innych, trzeba patrzeć na siebie. Rzeczywiście, nie tracimy dystansu do Górnika - to ważne, ale patrzmy na swoją grę - dodał Ślusarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki