Bartosz Kurek, atakujący reprezentacji Polski: Perspektywa meczu z Rosją cieszy każdego profesjonalnego sportowca

Wypowiedzi naszych siatkarzy po meczu Polska - Finlandia

Kamil Semeniuk, przyjmujący:
Mecz od samego początku do samego końca był pod kontrolą. W każdym secie ta przewaga punktowa była spora. Fajnie, że wygraliśmy. Taki był plan na to spotkanie. Myślę, że każde spotkanie reprezentacji Polski jest świętem. Fantastycznie, że kibice dopisali. Myślę, że gdziekolwiek byśmy grali, to hala byłaby pełna. Atmosfera jest fantastyczna. Dzisiaj naprawdę nas to poniosło. Czekamy na kolejne spotkanie i myślę, że będzie podobnie. Uważam, że nasi kibice są siódmym zawodnikiem na boisku i w takim układzie mamy przewagę. Będziemy się bić do samego końca z reprezentacją Rosji. Jestem optymistycznie nastawiony na to spotkanie. Każdy z nas obserwował spotkanie Rosja – Ukraina w hotelu, a później już w hali. Wiemy mniej więcej, jak reprezentacja Rosji gra. Mają nowego atakującego, więc też ta gra jest inna. Mamy dwa dni przerwy, więc będziemy stopniowo zagłębiać się w taktykę, aby wygrać.

Fabian Drzyzga, rozgrywający:
Będziemy analizować wcześniejsze spotkania rosyjskiej drużyny w turnieju, żeby znaleźć jakieś punkty słabości. A to po to, aby te słabości wykorzystać. Trochę jeszcze do tego meczu jest czasu. Potrenujemy dwa razy i będziemy się bić. A co będzie? Zobaczymy.
Myślę, że wszystkich dookoła trybuny uskrzydlają. Przychodzenie na salę, gdzie są tylko zawodnicy, dziennikarze i nikt więcej jest trochę smutne (w odwołaniu do pustych trybun w Tokio - przyp.). Nie po to trenujemy. Chcemy dawać widowisko kibicom. Jesteśmy przyzwyczajeni, że trybuny na meczach klubowych czy reprezentacyjnych są przeważnie pełne. Oby ta normalność już została. Wiem, że w tych maskach jest wam niewygodnie, ale to najmniejsze zło. Atmosfera w pełnej hali jest lepsza, niż w tej pustej, gdzie słychać każdy pisk buta na boisku, czy słowa jakie są wypowiadane. (O ćwierćfinale z Rosją) Postaramy się zrobić wszystko i grać do ostatniej piłki. Kibice na pewno będą z nami, tak jak to było w spotkaniu z Finlandią. Ogień będzie, a z jakim rezultatem, to życie pokaże.

Bartosz Kurek, atakujący:
Myślę, że to nie był najłatwiejszy mecz w tym turnieju. Każdy mecz na ostrzu noża, w którym porażka eliminuje z turnieju, jest trudny i ma swoją wagę. Spotkanie z Finlandią wyglądało na łatwe, bo my bardzo dobrze do niego podeszliśmy i zagraliśmy dobrze. Wyszliśmy, żeby zagrać dla naszych kibiców. Widać było radość po nas, bardzo dobrą atmosferę, która jest od początku mistrzostw. Żadne drobne potknięcia nas nie deprymowały i myślę, że z takim pozytywnym nastawieniem dużo łatwiej się gra.
Każdemu z nas brakowało takich spotkań. Każdy, kto ostatni czas spędził w zamknięciu, czy wykonywał swoją pracę w innych warunkach, tak jak my, ten jest spragniony poczucia normalności. Dzisiaj nie było normalnie. Dzisiaj było zajebiście.
Zrobiło nam się bardzo miło, kiedy wyszliśmy na halę i zobaczyliśmy, że na pierwszym meczu kibice są już praktycznie w komplecie i czekają, aby nas przywitać. Takie obrazki zostają w pamięci. Na pewno będzie ciekawie zmierzyć się z Rosją. Spróbować się z drużyną z absolutnego topu. Do tej pory potrafimy rozwiązywać problemy na boisku na tych mistrzostwach. I oby tak było też we wtorek. Myślę, że Rosjanie łatwo skóry nie sprzedadzą. Perspektywa tego meczu cieszy nas, jak chyba każdego profesjonalnego sportowca. Czekamy z niecierpliwością, bo to będzie super wyzwanie, znakomity test. Jestem osobiście podekscytowany. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tego spotkania zwycięsko i będziemy kontynuować naszą podróż na tych mistrzostwach.