- Nic nie wpływa na atmosferę w drużynie w takim stopniu, jak wyniki. Nigdy nie byłem jeszcze w szatni, w której panowałaby dobra atmosfera przy słabych rezultatach, i odwrotnie. Jeśli na boisku wszystko idzie zgodnie z planem, to nawet drobne sprzeczki między piłkarzami rozchodzą się po kościach. Pocieszające jest to, że u nas nikt nie skacze sobie do gardeł. Zamiast szukać konfliktów, w pierwszej kolejności każdy patrzy na siebie. Traktuję to jako taki mały pozytyw i zalążek poprawy - powiedział dla serwisu ekstraklasa.net Bartłomiej Pawłowski.
W najbliższych dwóch meczach dla Lechii najważniejsze będą punkty. Obecnie bowiem drużyna znajduje się w strefie spadkowej, co może przyprawiać kibiców o ból głowy.
- Nie możemy jednak spuszczać głów i załamywać się. Po meczu z Podbeskidziem w szatni padły ostre słowa, oby poskutkowały one jak najszybciej - dodał Pawłowski.
Źródło:www.ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?