Bardzo mglista wizja

Przed rokiem odbyły się sesje obywatelska i naukowa, na których omawiano budowę nowego centrum Rumi, a także przedstawiono wstępną wizualizację. Od tego czasu niewiele w tej sprawie zrobiono. Władze miasta mają spore problemy z pozyskiwaniem gruntów pod tę inwestycję i określeniem, co w nowym ratuszu i na okalającym go terenie ma się znaleźć.

Nowy ratusz ma powstać pomiędzy ulicami Dąbrowskiego, Starowiejską i Krzywą oraz Zagórską Strugą. Tyle tylko, że miasto, próbując pozyskać tereny pod jego budowę, natrafia na kolejne problemy.

Przykładem mogą być próby nabycia gruntu przy ulicy Starowiejskiej, na którym znajduje się księgarnia. Miastu, po długich negocjacjach z Domem Książki, właścicielem terenu, udało się dojść do porozumienia. Ale zgłosiła się osoba, która także rości sobie prawo do tego gruntu. Procedura wykupu, na razie nie wiadomo na jak długo, została więc wstrzymana. Teraz sprawę wyjaśnić musi starostwo powiatowe.

Pozyskiwanie gruntów to jednak nie jedyny problem. Wciąż nieokreślone pozostaje, jakie "funkcje", czyli np. restauracje, kawiarnie, sala widowiskowa, ale także m.in. Dom Kultury i Miejska Biblioteka Publiczna, i w jakim kształcie, w nowym centrum mają się znaleźć. A już teraz wiadomo, że wszystko to, co przed rokiem sugerowano, w ratuszu i na terenach go okalających, się nie zmieści.
Tymczasem władze miasta i radni PO i PiS, pomysłodawcy budowy nowego ratusza, określenie tego spychają na siebie nawzajem.

- Czekamy na odpowiedź radnych, co ma się w nowym centrum znaleźć - twierdzi Elżbieta Rogala - Kończak, burmistrz miasta. - To niezbędne do opracowania koncepcji tego miejsca.

- Ze zdumieniem odbieram te słowa. Przed rokiem architekci wypowiedzieli się, co powinno się znaleźć w nowym centrum, a przedstawienie koncepcji to zadanie burmistrza, a nie nasze - ripostował podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Rumi Piotr Zaradny, rzecznik koalicyjnych klubów PO i PiS.