Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baranowska zdobyła Manaslu

Iwona Rogacka
Kinga Baranowska zdobyła już pięć ośmiotysięczników
Kinga Baranowska zdobyła już pięć ośmiotysięczników Archiwum prywatne
Kinga Baranowska, pochodząca z Łebna koło Wejherowa, zdobyła Górę Ducha. Jako pierwsza Polka stanęła na szczycie ośmiotysięcznika Manaslu, położonego w Himalajach. Po 19 dniach trudnej wspinaczki odniosła wspaniały sukces.

Dla Kingi jest to już piąty ośmiotysięcznik po Cho Oyu (8201 m), Brod Peak (8047 m), Nanga Parbat (8125 m) i Dhaulagiri (8167 m), który zdobyła jako pierwsza Polska, wspinając się w zespole kobiecym. W rozmowie telefonicznej Kinga potwierdziła, że jest już z powrotem w bazie. Czuje się dobrze, jest bardzo zmęczona, ale ogromnie szczęśliwa.

Zatrzyma się tu kilka dni, aby wypocząć i zregenerować siły. Jeśli wszystko będzie układać się pomyślnie, to najprawdopodobniej 25 października wróci do Polski. Na Manaslu nadal panują bardzo trudne warunki. Znów powiał monsun i pogoda załamała się. Prawdopodobnie inne wyprawy będą musiały zawrócić - nie można się wspinać, a prognozy na najbliższe dwa tygodnie nie zapowiadają poprawy.

Manaslu (8156 m n.p.m.), zwany Górą Ducha, jest ósmym szczytem ziemi, jednym z najpóźniej zbadanych ośmiotysięczników. Leży ok. 70 km na wschód od Annapurny. Rozległość masywu powoduje, że znajdujące się tam drogi należą do najdłuższych tras wspinaczkowych w Himalajach, zmuszając alpinistów do długiego przebywania na znacznych wysokościach. Manaslu po raz pierwszy został zdobyty w 1956 r. przez wyprawę japońską.

Do tej pory na wierzchołek udało się dotrzeć zaledwie ośmiu Polakom, ale wśród nich nie było żadnej kobiety. Wyprawa "EXATEL ALPINUS EXPEDITION 2008", z udziałem 32-letniej Kingi Baranowskiej, rozpoczęła się 1 września br. Po wylądowaniu w Katmandu, Kinga musiała zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze rzeczy, bo jej bagaże zaginęły w trakcie przelotu i dopiero po kilku dniach dotarły na miejsce. 4 września himalaistka wyruszyła w góry.

17 września Kinga dotarła do bazy założonej na wysokości 4850 m. Warunki pogodowe zatrzymały tu wyprawę na kilka dni. Dopiero w końcu września Kinga założyła swój pierwszy obóz na wysokości 5750 m. Następnie wspięła się jeszcze wyżej i 3 października założyła drugi obóz na wysokości 6800 m.

Pionowa, ostra i na dodatek oblodzona grań oraz zwisające seraki, uniemożliwiły im wspinaczkę. Pomimo tych niebezpieczeństw, Kinga postanowiła zaatakować. Ruszyła, gdy jeszcze było ciemno, szczęśliwie pokonała trudności i nad ranem stanęła na wierzchołku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki