Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandy na gdańskim stadionie jeszcze przed Nowym Rokiem

Krzysztof Michalski
Fot. Przemysław Świderski
Na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego trwa montaż wymaganych przez związek nowych band. Prace mają zakończyć się do końca grudnia.

W zeszłym tygodniu Polski Związek Motorowy przyznał licencje na starty w trzech ligach żużlowych na sezon 2017. Wybrzeże Gdańsk, które pojedzie na drugim poziomie rozgrywkowym, otrzymało licencję warunkową, podobnie jak zdecydowana większość klubów. Było to podyktowane koniecznością zamontowania dwudziestu metrów bandy absorbującej energię kinetyczną w miejscu, w którym kończy się banda pneumatyczna. Prace nad montażem nowej bandy na stadionie w Gdańsku zaczęły się blisko dwa miesiące temu...

- Na początku PZMot rozesłał po klubach zdjęcia band stosowanych na Zachodzie, których konstrukcja oparta jest na oponach. Na tych zdjęciach były bandy, w których opon użyto w różny sposób. Jedne były przecięte na pół, inne położone w poprzek. Myśleliśmy, że mamy zdecydować się na któryś z tych wariantów - mówi nam pracownik gdańskiego MOSIR-u, zajmującego się obiektem i pokrywającego wszelkie koszty wymiany band. - Potem jednak okazało się, że nie mamy używać opon, tylko specjalnej pianki. W przypadku użycia tej pianki, koszt całej operacji przekroczyłby 100 tysięcy złotych. Tak przynajmniej informował związek. Bandy miały być wykonane przez jedną z dwóch poleconych przez PZMot firm. Jedna była z Lublina, druga z okolic Leszna.

Kluby zaczęły naciskać związek, żeby ten pozwolił im na wykonanie band z opon i z wykorzystaniem lokalnych firm. PZMot pod tym naciskiem się ugiął. W efekcie koszty spadły drastycznie, bo z ponad stu zrobiło się… pięć tysięcy.

Jaki jest powód, dla którego PZMot każe wprowadzić nowe bandy? Mówiąc krótko, bezpieczeństwo. W tej chwili zazwyczaj używa się band drewnianych, nie pochłaniających energii kinetycznej podczas uderzenia w nie zawodnika. Nowe ogrodzenia mają tę energię pochłaniać, czyli uginać się. - Wszystko zaczęło się od wypadku Darcy’ego Warda (w sierpniu 2015 roku Australijczyk uległ wypadkowi, po którym stwierdzono u niego przerwanie rdzenia kręgowego - przyp. aut.). Był też choćby wypadek Jarosława Hampela i sporo innych. To wszystko sprawiło, że postanowiono popracować nad bezpieczeństwem - tłumaczy pracownik MOSiR-u. - Co ciekawe jednak, w ekstralidze kluby nie mogą użyć opon, tylko tej specjalnej pianki. A czym wypadek w ekstralidze różni się od tego w I lidze?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki