Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałtyk Gdynia przegrał przy pustych trybunach

red
Grzegorz Mehring
Piłkarze II-ligowego Bałtyku nie mogli liczyć na doping swoich kibiców, bo pseudokibice Arki nie pozwolili wejść na stadion.

Pozbawieni dopingu swoich kibiców, II-ligowi piłkarze Bałtyku Gdynia przegrali w czwartek 0:1 z Górnikiem Wałbrzych. Bramkę dla gości w ostatniej minucie pierwszej połowy zdobył samobójczym strzałem głową Paweł Król, niefortunnie finalizując dośrodkowanie Macieja Murawskiego.
Bałyk miał więcej okazji od gości do zdobycia gola, żadnej jednak nie zdołał wykorzystać. W pierwszej połowie Dariusz Kudyba, uderzając do pustej bramki, trafił w poprzeczkę. Dwóch doskonałych sytuacji nie wykorzystał też Mateusz Łuczak.

Wydarzenia na boisku, niestety, całkowicie przyćmiły awantury, wywołane przez chuliganów. Przed meczem i w jego trakcie przed stadionem doszło do starć policji z kilkusetosobową grupą pseudokibiców Arki Gdynia. Fani Arki, zaprzyjaźnieni z sympatykami Górnika, zamierzali wejść na trybuny. Organizatorzy meczu zdecydowali jednak, iż nie będą na to spotkanie sprzedawać biletów w kasach przed meczem. Niezadowoleni chuligani szturmowali więc bramy wejściowe, skutecznie uniemożliwili też dotarcie na mecz kibicom Bałtyku. Ostatecznie na trybuny udało się przedostać zaledwie kilkudziesięciu osobom. Problem z wejściem na obiekt mieli także członkowie zarządu Bałtyku i dziennikarze. Policja, aby poskromić chuliganów, użyła gazu pieprzowego. Pseudokibice w starciu z mundurowymi posiłkowali się natomiast petardami.

- Nie było możliwości wpuszczenia na stadion zorganizowanej grupy fanów, chcących dopingować Górnika Wałbrzych, bowiem stowarzyszenie kibiców tego klubu w ogóle nie wystąpiło do nas z prośbą o bilety - tłumaczy Tomasz Florek, członek władz Bałtyku. - Mimo tego chuligani Arki zmówili się na forach internetowych, przyszli pod obiekt wywołać awanturę. Chcieli też za darmo, szturmem, wejść na trybuny.

- Działam w piłce ponad 20 lat, ale takiego skandalu jeszcze nie widziałem - dodaje Stanisław Rajewicz, kierownik Bałtyku.
w piątek Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zamierza zwrócić się do komendanta policji w Gdyni pisemnie z prośbą o wyjaśnienie tych incydentów.

Bałtyk Gdynia - Górnik Wałbrzych 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Król (45 min - samobójcza) Widzów: 50
Sędziował: Remigiusz Lewandowski (Poznań)
Bałtyk: Matysiak - Musuła (88 Łoziński), Król, Martyniuk, Lemanek - Lilo (58 Malicki), Dettlaff, Łuczak, Drzymała - Kaszuba (65 Pruchnik), Kudyba,

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki