Bałtyk Gdynia udział w "Programie Certyfikacji PZPN-u" zaczął od brązowej gwiazdki

Działacze klubu obchodzącego obecnie 90-lecie istnienia spodziewają się, że z posiadania certyfikatu wyniknie sporo korzyści. W Bałtyku trenuje obecnie aż kilkuset adeptów piłki nożnej w różnych kategoriach wiekowych, którzy marzą o karierze piłkarza. Kolejnych chętnych nie brakuje.

- Zgłosiliśmy się więc do Programu Certyfikacji PZPN-u dla szkółek piłkarskich, bo chcemy coraz profesjonalniej szkolić dzieci i młodzież – mówi Krzysztof Wesołowski, dyrektor sportowy Bałtyku. - W przyszłości chcemy oczywiście uzyskać certyfikat srebrny. Wcześniej nie było to możliwe, gdyż nie prowadziliśmy wymaganego przepisami, najmłodszego rocznika. Obecnie już on jest. Powiem więcej, że mamy także grupy przedszkolne, roczniki 2013, 2014 i nawet 2015, które cieszą się dużą popularnością. To napawa nas optymizmem.

Wesołowski tłumaczy, że szkolenie piłkarskie w klubie rozpocząć można w wieku pięciu lat, dołączając do grupy „Bałtyk Przedszkolaki”. Zazwyczaj zajęcia odbywają się w Szkole Podstawowej nr 6 na Pogórzu i w nowo wybudowanej Szkole Podstawowej nr 37 na Wiczlinie, uznawanej za jedną z najnowocześniejszych w całej Polsce.

- W „szóstce” mamy 26 przedszkolaków – mówi Krzysztof Wesołowski. - W tej samej placówce prowadzimy klasę o profilu sportowym. Nowo powstała, druga grupa przedszkolaków na Wiczlinie cieszy się również dużym powodzeniem. Już na pierwsze zajęcia zgłosiło się prawie 20 maluchów. To spory sukces. Przyzwyczajają się do uprawiania sportu i zaczynają trenować.

Dla innych roczników, dla przykładu 2010, czy 2011, klub organizuje zajęcia w halach w różnych punktach Gdyni. Są to m.in. Pogórze i Wzgórze Świętego Maksymiliana. Grupy juniorów i trampkarzy dzięki współpracy z miastem, jednym ze strategicznych partnerów Bałtyku, trenują natomiast na co dzień na obiektach Gdyńskiego Centrum Sportu przy ul. Olimpijskiej. Mają tam do dyspozycji m.in. murawy ze sztuczną nawierzchnią, pozwalające na całoroczne prowadzenie szkolenia. W każdej kategorii wiekowej, poczynając od juniorów po najmłodsze roczniki, nad treningami czuwa nie tylko główny trener, ale także jego asystent. Na każdym treningu zajęcia nadzorują więc co najmniej dwie osoby. Pojawia się ponadto trener bramkarzy. Zajęcia prowadzone są popołudniami, tak, aby nie kolidowały z lekcjami w szkole. Trenerom zależy bowiem, aby chłopcy wszechstronnie się rozwijali i nie zaniedbywali nauki.

- Mamy trenerów, którzy obecnie posiadają licencję Grasroots C, a aplikują do UEFA B – mówi dyrektor Wesołowski. - Mamy jednak także liczne grono szkoleniowców z licencją UEFA A. Co ciekawe, wielu z nich prowadzi zajęcia nawet w najmłodszych grupach, na przykład trener Paweł Piper i ja. Obaj prowadzimy treningi w grupach przedszkolnych. W każdej z naszych kategorii wiekowych trenuje co najmniej 25 osób. Pracy jest więc sporo. Dlatego zatrudniamy łącznie już kilkunastu szkoleniowców.

Nowością jest od tego roku możliwość konsultowania się wychowanków klubu także z trenerem mentalnym, Ksawerym Sowińskim, specjalistą psychologii, organizacji i zarządzania. Na co dzień dostępny jest też fizjoterapeuta Michał Cholak.

- Jeżeli któryś z naszych chłopców jest po kontuzji i chce w bezpieczny i przemyślany sposób z powrotem wdrożyć się do treningów, może zgłosić się do jego gabinetu na obiektach Gdyńskiego Centrum Sportu – mówi Krzysztof Wesołowski. - Jest to rzecz, która wyróżnia nas na tle wielu innych akademii. A mamy już kolejne, nowe pomysły, które będziemy wdrażać. Z pewnością podniosą one poziom szkolenia. Krok po kroku będziemy się rozwijać.

Bałtyk Gdynia od dawna ma ustaloną renomę, jeśli chodzi o poziom szkolenia młodzieży. Jego wychowankowie trafiali w przeszłości do reprezentacji Polski w różnych kategoriach wiekowych. Występowali też w europejskich pucharach, jak dla przykładu Daniel Dubicki, który w barwach Wisły Kraków strzelił gola w spotkaniu z AC Parma. Także obecnie najzdolniejsi adepci piłki nożnej trenujący w Bałtyku, są bacznie obserwowani przez kluby z wyższych klas rozgrywkowych. Tylko w ostatnich latach Mateusz Młynarczyk i Maciej Buławski zostali dostrzeżeni przez skautów Śląska Wrocław i trafili na południe Polski. Z kolei Filip Sobiecki związał się z Legią Warszawa.

- Każdy chłopiec chciałby grać na poziomie ekstraklasy – mówi Krzysztof Wesołowski. - Filip Sobiecki mocno się wyróżniał we wszystkich kategoriach wiekowych i już jako 16-latek otrzymał w naszym klubie szansę debiutu w III lidze. Zgłosiło się po niego kilka klubów ekstraklasy i wybrał Legię.

Bałtyk stara się zapewnić swoim wychowankom nie tylko optymalne warunki do treningu, ale także możliwość preferencyjnego nabywania sprzętu piłkarskiego. Jest to możliwe dzięki współpracy ze sklepem NO10 i Marbą Sport.

- Dzięki zaangażowaniu rodziców nasi wychowankowie wyjeżdżają też na obozy szkoleniowe do wysokiej klasy obiektów – mówi Krzysztof Wesołowski. - Tej zimy był to hotel Mistral Sport w Gniewinie, gdzie trenują zespoły nawet z ekstraklasy, a przed EURO 2012 swoją bazę miała reprezentacja Hiszpanii. Nasze roczniki podnosiły też ostatnio umiejętności m.in. na obiektach Zawiszy w Bydgoszczy. Chłopcy mogą więc poczuć na tych obozach prawdziwego ducha profesjonalizmu.

Program Certyfikacji PZPN-u dla szkółek piłkarskich to innowacyjny projekt, skierowany do podmiotów prowadzących szkolenie dzieci. Jego ideą jest wyznaczanie standardów pracy z młodymi zawodnikami, pomoc w ich szkoleniu oraz weryfikacja szkółek. Jednym z najważniejszych celów tego programu jest rozszerzenie dostępu do nowoczesnego treningu, dotarcie do jak najmłodszych kategorii wiekowych (6-13 lat) z profesjonalnymi metodami treningowymi. Fundamentalnym założeniem Programu Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich jest podniesienie i ujednolicenie podejścia do szkolenia w szkółkach piłkarskich. Dzięki Programowi Certyfikacji PZPN rodzice i dzieci grające w piłkę nożną uzyskują pewność, że certyfikowana szkółka piłkarska spełnia standardy szkoleniowe, jest bezpieczna, a jej kadra ma kwalifikacje niezbędne do tego, aby szkolić zawodników.