Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałtyk: Cztery młode foki wypuszczono do morza na plaży w Czołpinie [ZDJĘCIA]

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Przygotowania do wypuszczania fok
Przygotowania do wypuszczania fok SMIOUG
Focze szczenięta - Ławica, Łacha, Łodzik oraz Kołobrzeżek - będą samodzielnie pływać w wodach Bałtyku. W środę zostały wypuszczone na wolność na plaży w Czołpinie. Trzy pierwsze przyszły na świat w Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, czwarte maleństwo znaleziono na plaży w Kołobrzegu.

Młode urodzone w Helu to szczenięta foki szarej. Kołobrzeżek jest samczykiem foki obrączkowanej. Po znalezieniu go na plaży został przewieziony do Helu, gdzie przeszedł rehabilitację.

- Młode foczęta wypuszczamy do Bałtyku już od roku 2002 - przypomina Michał Bała z działu marketingu Stacji Morskiej w Helu. - Pierwszą akcję przeprowadziliśmy poza granicami Polski. Następne odbywały się w Czołpinie, na terenie Słowińskiego Parku Narodowego.

I właśnie w Czołpinie dzisiaj maleństwa po raz pierwszy wyruszyły w samodzielną wędrówkę.
Wszystkim wypuszczanym na wolność fokom przyczepiane są w satelitarne nadajniki, dzięki którym będzie można śledzić tory ich wędrówek. Naukowcy chcą w ten sposób dowiedzieć się, co dzieje się z wypuszczanymi na wolność foczętami.
- Wcześniej nadajniki kupowaliśmy dzięki wsparciu sponsorów - przyznaje Michał Bała. - W tym roku skorzystaliśmy ze środków pochodzących z programu "Ochrona siedlisk ssaków i ptaków morskich". W programie wspiera nas WWF Polska, który działa na rzecz ekologii.

Oprócz tego maleństwom u nasady ogona wszczepiono specjalne mikroczipy. Fokom szarym wymrożono na bokach ciała numery identyfikacyjne.
Jak podkreślają pracownicy helskiej Stacji Morskiej, wypuszczane na wolność foki muszą być w bardzo dobrej kondycji. Przed laty z powodu infekcji jednej z samiczek trzeba było całą operację opóźnić do czasu zakończenia kuracji.
Historia helskiego fokarium zaczęła się w 1992 roku, gdy na plaży w Juracie znaleziono młodego samca foki szarej. Ponieważ pierwotnie uważano, że to samica, wymyślono więc imię Balbina. Gdy jednak okazało, jaka naprawdę jest płeć ssaka, Balbina stała się Balbinem.

Gdy wieść o nowej atrakcji miasta rozeszła się po całej Polsce, postanowiono stworzyć baseny, w których pomieścić się mogło kilka fok. Tylko niektórzy turyści opuszczali teren Stacji Morskiej zawiedzeni, że zwierzęta "nie pokazywały żadnych sztuczek". Na próżno specjaliści tłumaczyli, że fokarium to nie cyrk. Tu prowadzi się badania naukowe.

Foki stały się prawdziwym magnesem przyciągającym turystów. Rocznie przez fokarium przewija się blisko pół miliona gości. Największe tłumy są zawsze latem. Wówczas nie można dopchać się do basenu, by zobaczyć karmienie fok. Dlatego warto zaglądać tu poza sezonem letnim.

Naukowcy apelują do spacerujących morskim brzegiem, aby w razie znalezienia foki na piasku nie zbliżać się zbytnio do zwierzęcia. Często wychodzą one z wody, by przez chwilę odpocząć. Można wezwać naukowców z helskiej Stacji Morskiej, dzwoniąc pod numer 601 889 940 lub 58 675 08 36

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki