Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baltic Arena bliżej pozwolenia na budowę

Paweł Rydzyński
Rzadko się zdarza, że człowiek się cieszy, gdy dostaje coś do roboty. W tym momencie tak właśnie jest - żartował Roman Zaborowski, wojewoda pomorski, po tym jak na jego ręce został złożony wniosek o pozwolenie na budowę stadionu Baltic Arena.

Złożenie wniosku było możliwe po tym, jak z Duesseldorfu, z siedziby konsorcjum architektonicznego RKW, do Gdańska dotarł kilkanaście dni temu projekt budowlany Baltic Areny. Finałem jego analizy było złożenie przez spółkę BIEG 2012 wniosku o pozwolenie na budowę.

Wojewoda ma ustawowo 65 dni na jego wydanie. Ryszard Trykosko, prezes BIEG, ma jednak nadzieję, że nastąpi to dużo szybciej.
- 26 września świętujemy Dzień Budowlanych. Z tej okazji w teatrze Wybrzeże w Gdańsku odbędzie się wielka gala. Byłoby pięknie, gdyby przekazanie pozwolenia na budowę połączyć z tą uroczystością - mówi Trykosko.

- Budowa stadionu to przedsięwzięcie gigantyczne, ale ilość niezbędnej w tym celu dokumentacji jest porównywalna z planowaną wielkością samego stadionu - pół żartem, pół serio mówi Renata Wiśniowska, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. budowy Baltic Areny.
Pod koniec ub. tygodnia do UEFA został wysłany kolejny raport dotyczący stanu przygotowań miast gospodarzy Euro 2012.

- 21 sierpnia do Warszawy przyjeżdża delegacja UEFA, odbędzie się "przegląd stadionowy". Decyzja o pozwoleniu na budowę będzie miała znaczący wpływ na ocenę stanu przygotowań Gdańska - zwraca uwagę Trykosko.

Gdański stadion ma być gotowy do końca 2010 roku. Budowa potrwa niemal równo dwa lata. Prace ziemne mają się rozpocząć tuż przed Bożym Narodzeniem 2008 roku, prace budowlane - prawdopodobnie w kwietniu 2009 roku.

Trwają przetargi zarówno na prace ziemne, jak i budowlane. Wśród dziewięciu konsorcjów, które stanęły do tego drugiego przetargu, są dwa przedsiębiorstwa z Chin.
- Trwa analiza dokumentów. Za wcześnie mówić o szczegółach - konsekwentnie powtarza prezes BIEG.

Ryzyko opóźnienia w tej chwili nie istnieje

Rozmowa z Michałem Brandtem, rzecznikiem Projektu Euro 2012 w Gdańsku

Jak daleko Gdańsk jest zaawansowany w pracach związanych ze stadionem względem innych miast gospodarzy Euro 2012?

Bardzo zaawansowany. Mamy projekt budowlany, decyzję lokalizacyjną, decyzję środowiskową, teraz złożony został wniosek o pozwolenie na budowę. Jesteśmy liderem wśród miast, które budują stadion od podstaw. Możemy mówić o pewnej rywalizacji z Wrocławiem, ale w tej chwili wszyscy gramy w jednej drużynie.

Malkontenci powtarzają: "Jaki stadion? Na Letnicy nic się nie dzieje".

Nieprawda. Kończą się prace przygotowawcze, firma Ol-Trans za trzy tygodnie zakończy porządkowanie terenu na Letnicy po dawnych ogródkach działkowych. Właściwa budowa stadionu rozpocznie się w grudniu. "Właściwa", bo za taką uważamy także początek prac ziemnych i melioracyjnych.

Nie ma ryzyka opóźnień?

Nie ma. Jesteśmy szczególnie dumni, że w harmonogramie kolejne punkty odhaczamy zgodnie z planem. Następnym jest pozwolenie na budowę.

Teren na Letnicy nie będzie wymagał palowania. Czy jest szansa, by Baltic Arena była tańsza niż zapowiadane 620-650 milionów złotych?

Zawsze jest taka szansa. Dla nas jednak najważniejszy jest czas. Tak jak powtarza prezes Ryszard Trykosko, możemy przyjmować zmiany na korzyść. Nigdy na przedłużenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki