Badania okresowe w czasie pandemii. Zawieszone, jednak w niektórych przychodniach można je wykonać
– Otrzymałem skierowanie na badania okresowe od mojego pracodawcy. Zadzwoniłem do przychodni w Starogardzie Gdańskim, w której od lat robię badania i powiedziano mi, że w czasie pandemii nie ma obowiązku wykonywania tych badań. Z kolei szef twierdzi coś zupełnie innego. Mówi, że badania muszą być. Jego zdaniem, bez zaświadczenia od lekarza medycyny pracy, który stwierdzi, że jestem zdrowy i mogę wykonywać obowiązki służbowe, nie dopuści mnie do pracy. Szef uważa też, że, bez odpowiedniego kwitu od lekarza, może mieć problemy w czasie ewentualnej kontroli inspekcji pracy. Ostatecznie zrobiłem te badania w przychodni w Gdańsku.
– Z kolei moja znajoma, której też skończyła się ważność badań okresowych, nie musiała ich robić, bo jej pracodawca powiedział, że teraz nie są one wymagane – mówi Andrzej Skonieczny, który zadzwonił do naszej redakcji w tej sprawie i poprosił o wyjaśnienia.
Sprawa jest niejednoznaczna. Przepisy mówią tak:
„W czasie stanu epidemii zawieszono obowiązek wykonywania okresowych badań lekarskich. Orzeczenia lekarskie wydane w ramach wstępnych, okresowych i kontrolnych badań lekarskich, których ważność upłynęła po 7 marca 2020 r., zachowują ważność do 180 dni od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego”.
To oznacza, że dopiero po odwołaniu epidemii pracodawca powinien wydać pracownikowi skierowanie na badanie, a pracownik powinien je wykonać w terminie nie dłuższym niż 180 dni od dnia odwołania stanu epidemii.
Wiele przychodni jednak wykonuje badania. Tak jest na przykład w Lux Medzie czy Enel-Medzie. Pracownicy poddają się badaniom, żeby nie mieć problemów w pracy.
Badania okresowe w czasie pandemii. Są zgodne z prawem?
Jednocześnie okazuje się, że wykonywanie badań – mimo że generalnie są one zawieszone – nie jest sprzeczne z prawem. Główny Inspektora Pracy stwierdził, że nie ma podstaw do odmawiania ich, w przypadku gdy pracodawcy kierują na takie badania, a pracownicy chcą je zrealizować.
– Krótko mówiąc: badania okresowe są zawieszone, ale jeśli pracownik chce je wykonać, to może to zrobić. Zawieszenie jest pewnego rodzaju przywilejem, możliwością, a nie obowiązkiem. Natomiast z całą pewnością niejednoznaczność, z jaką mamy tu do czynienia, może powodować problemy lub nawet konflikty między podwładnym a przełożonym.
– Pracownicy, szczególnie w mniejszych miejscowościach, jeśli szef skieruje ich na badania, a oni będą chcieli je wykonać, być może będą musieli poszukać lekarza medycyny pracy, bo nie każdy z nich je teraz przeprowadza – mówi Joanna Grajca-Pietrzykowska, radca prawny, ekspert ds. prawa pracy.
Pojawiają się też głosy, że, jeśli nie ma przeciwwskazań, to warto badania okresowe wykonać jak najszybciej, bez czekania na odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego.
– Nie wiemy, kiedy to nastąpi. Zawsze lepiej jest jak najczęściej kontrolować zdrowie. Lekarz medycyny pracy może dostrzec jakieś niepokojące symptomy i skierować na dodatkowe badania. Poza tym, gdyby teraz badania nie były przeprowadzane systematycznie, to po prawnym wstrzymaniu zawieszenia badań, wszyscy pracownicy rzuciliby się do ich wykonywania. A to skutkowałby zatorami, kolejkami. Mogłoby też spowodować negatywne skutki również w przedsiębiorstwach, bo przecież bez ważnych badań pracownik nie może wykonywać pracy – mówi Tomasz Roliński, specjalista ds. kadrowych i HR, współpracujący z BCC.
MEDYCZNE RANKINGI. NAJLEPSI SPECJALIŚCI W TRÓJMIEŚCIE I NA POMORZU
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?