Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awaria na kolei. Między Gdańskiem i Pruszczem Gd. pękła szyna

KN
Czwartek, 1 listopada 2012 r. - tablica informacyjna na dworcu w Gdańsku Głównym
Czwartek, 1 listopada 2012 r. - tablica informacyjna na dworcu w Gdańsku Głównym Kazimierz Netka
Ściśnięci jak sardynki w puszkach, jechali w czwartek rano pociągami ludzie na groby swych bliskich. Kolej nie podstawiła dłuższych pociągów regionalnych (np. z Trójmiasta do Bydgoszczy), a w dodatku pękła szyna między Gdańskiem i Pruszczem Gd. - na jedynym torze dla pociągów pasażerskich, łączącym Trójmiasto z centrum kraju.

Ruch na tej międzynarodowej trasie kolejowej E-65 (obecnie modernizowanej za unijne pieniądze), na odcinku Gdańsk - Pruszcz, został niemal sparaliżowany.

Pociągi, zarówno regionalne jak i dalekobieżne, kierowano z Gdańska przed stacją Orunia na Olszynkę, a stamtąd, z pominięciem Oruni i Lipiec, prosto do Pruszcza.

Opóźnienia przekraczały godzinę. Przez Olszynkę jechały też pociągi z centrum kraju do Trójmiasta. Pasażerowie, w niektórych pociągach regionalnych, jechali, stłoczeni, na stojąco chroniąc znicze i kwiaty przed zniszczeniem.

Tak jest nie tylko na trasie E-65, i nie tylko we Wszystkich Świętych. Na szlaku SKM brakuje precyzyjnych zapowiedzi, pociągi odjeżdżają prawie puste, (np. podstawiane w Oliwie - do Gdańska), bo pasażerowie nie wiedzą, czy mogą do nich wsiąść. Brakuje informacji, w którą stronę pociąg ruszy.

Czytaj więcej o problemach pasażerów PKP, którzy wybrali się w czwartek na groby bliskich.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki